Dawid Zapisek od urodzenia chorował na rdzeniowy zanik mięśni. Nigdy nie chodził.
"Z ogromnym bólem i żalem przyjęliśmy informację, że dziś rano odszedł od nas do niebiańskiego klubu najwierniejszych kibiców nasz przyjaciel Dawid - niepełnosprawny fan gdańskiej Lechii" - czytamy w oświadczeniu przesłanym nam wczoraj przez Pawła Parusa, założyciela stowarzyszenia "Klub Kibiców Niepełnosprawnych".
"Dawid był regularnym gościem we Wrocławiu i z równie wielką gościnnością przyjmował nas w Gdańsku. Nie przeszkadzała mu w tym śmiertelna choroba, z jaką zmagał się od urodzenia. Kibicowanie nadawało sens jego życiu. Determinacja i chęć obejrzenia kolejnego meczu pozwoliła o kilka lat przedłużyć czas, którego lekarze mu nie dawali. Nauczył nas, jak znosić trud i ból. Dla wielu był inspiracją" - podkreślono w piśmie KKN.
"Najlepszy z najlepszych - nasz Bohater Dawid - na zawsze w naszych sercach..." - kończy się oświadczenie.
Dawid miał przyjaciół w wielu klubach piłkarskich w Polsce i na całym świecie, ale najwierniej kibicował drużynie gdańskiej Lechii, reprezentacji Hiszpanii oraz Realowi Madryt.
Dawid obejrzał wszystkie mecze Hiszpanów podczas ostatnich Mistrzostw Europy. Spotkał się też z kapitanem tej reprezentacji - Ikerem Casillasem, który był dla Dawida największym idolem piłkarskim.
REKLAMA
man, IAR, polskieradio.pl, KKN