Polskie kolarstwo murem podzielone

Środowisko rozbite jest na dwa obozy. Oliwy do ognia w tym konflikcie dolała niedawno wicemistrzyni olimpijska, Maja Włoszczowska.

2012-10-25, 16:46

Polskie kolarstwo murem podzielone
Maja Włoszczowska. Foto: Wikipedia/Piotr Matyga

Miała ona walczyć o medal na igrzyskach olimpijskich, jednak uraz pozbawił ją szansy na występ w Londynie. Kontuzja jednak powoli zanika, a w związku z tym powraca humor.

Mistrzyni świata w kolarstwie górskim z 2010 roku świętowała niedawno zakończenie sezonu. W trakcie zabawy w Wałbrzychu, wspólnie ze znajomymi, wyśmiewała współtwórcę swoich sukcesów Andrzeja Piątka oraz legendę polskiego kolarstwa Ryszarda Szurkowskiego.

Maja Włoszczowska fotografowała się ze swoimi przyjaciółmi, którzy mieli na sobie maski z twarzami Szurkowskiego oraz Piątka. Na jednym ze zdjęć "Piątek" i "Szurkowski" ciągną zawodniczkę CCC Polkowice za nogę. Żartobliwe, zdawać by się mogło, zdjęcie, okraszone opisem "łamać czy nie łamać" sugeruje, że panowie się nad nią pastwią.

Zdjęcie upubliczniono na profilu facebookowym jednego z portali kolarskich. Można je zobaczyć TUTAJ.

REKLAMA

Historia konfliktu Mai Włoszczowskiej z byłym trenerem ciągnie się już od dawna. Andrzej Piątek został zwolniony z funkcji trenera kadry narodowej MTB oraz dyrektora sportowego CCC Polkowice w lipcu 2011 roku po tym, jak wicemistrzyni olimpijska zażądała zmiany szkoleniowca. W ten sposób decyzję o wypowiedzeniu umowy z Piątkiem argumentował wówczas prezes Polskiego Związku Kolarskiego, Wacław Skarul. Piątek założył w Kielcach nową drużynę, 4F E-VIVE Racing Team, do której dołączyła Paula Gorycka, obecna mistrzyni Polski i była koleżanka Włoszczowskiej z zespołu.
Prawdziwą wojnę w polskim kolarstwie zapoczątkowały jednak kryteria olimpijskie do Londynu, które dyskryminowały podopieczną Piątka. W porównaniu do kryteriów na igrzyska w Pekinie (stworzonych właśnie przez Andrzeja Piątka) dopisany do nich został punkt dyskwalifikujący zawodników w innych kategoriach niż Elita. Gorycka występowała w kategorii U-23 i nie miała możliwości spełnienia tych wymagań.
W lipcu Włoszczowska oddała walkowerem koszulkę mistrzyni Polski Goryckiej, a dwa tygodnie później nabawiła się poważnej kontuzji. Dopiero wówczas Polski Związek Kolarski, wspólnie z trenerem kadry MTB Markiem Galińskim, postanowił o powołaniu Goryckiej na igrzyska. PZKol zwlekał jednak kilka dni, zanim ogłosił decyzję o zastąpieniu Włoszczowskiej przez 21-letnią zawodniczkę 4F E-VIVE Racing Team, co zaważyło na jej przygotowaniach do imprezy. PZKol nie wyłożył też ani złotówki na zgrupowania Goryckiej oraz utrudniał jej współpracę z trenerem bezpośrednio przed startem w Londynie.

W związku z nieprawidłowościami związanymi z kryteriami olimpijskimi oraz słabymi wynikami w Londynie Ministerstwo Sportu zażądało zmian personalnych w Polskim Związku Kolarskim. W przyszłym miesiącu powinny nastąpić spore roszady w fatalnie zarządzanym związku.

Nowe władze z pewnością będą musiały zmierzyć się z,wciąż żywym konfliktem na linii Maja Włoszczowska-Andrzej Piątek. Tym bardziej, że sezon 2012 był dla polskich kolarzy górskich jednym z najgorszych w XXI wieku. Zawodniczka CCC Polkowice zapowiadała, że po igrzyskach ujawni kulisy rozstania z trenerem. Na razie skończyło się jedynie na prześmiewczych zdjęciach. Czas pokaże, czy uda się załagodzić spór.

man

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej