Kolejna porażka "Słońc", choć lepszy mecz Gortata

Marcin Gortat zdobył 14 punktów, miał 6 zbiórek i 5 asyst, ale jego zespół Phoenix Suns w meczu NBA przegrał na wyjeździe z Toronto Raptors 97:101.

2012-12-01, 09:00

Kolejna porażka "Słońc", choć lepszy mecz Gortata
Od lewej: Vince Carter, Marcin Gortat, Steve Nash - zdjęcie z sezonu 2010/2011. Foto: Keith Allison/Flickr

To dziesiąta porażka "Słońc" w tym sezonie.
Dwa dni po upokarzającej porażce 77:117 z Detroit Pistons, koszykarze z Arizony zagrali o wiele lepiej. Do ostatnich sekund walczyli o zwycięstwo, przegrywając po dramatycznej końcówce.
Przy wyniku 99:97 dla Raptors Gortat zebrał piłkę po niecelnym rzucie rywali na 14,5 sek. przed ostatnią syreną i poprosił o czas. Po naradzie w ekipie, akcję która mogła dać dogrywkę wykonywał Shannon Brown. Po jego wejściu pod kosz z prawej strony na 3,1 sek. przed końcem piłka odbiła się jednak od obręczy. Zebrał ją Włoch Andrea Bargnani i - sfaulowany - ustalił wynik rzutami wolnymi.
Dla Gortata był to setny mecz w lidze NBA, który rozpoczynał w pierwszej piątce. Po słabych występach w dwóch poprzednich spotkaniach Polak przełamał się na tę jubileuszową okoliczność.
Grał ponad 30 minut, trafił sześć z 10 rzutów z gry i obydwa wolne, miał jedną zbiórkę w ataku i pięć w obronie, pięć razy asystował przy punktach zdobywanych przez kolegów, wyrównując swój rekord kariery. Ponadto zanotował trzy bloki, dwie straty i trzy faule. Raz sam został zablokowany.
Tego dnia był najskuteczniejszym zawodnikiem Suns, obok Browna i Jareda Dudleya, którzy także zdobyli po 14 punktów. Słoweniec Goran Dragic uzyskał 13, a Michael Beasley - 12.
W zespole gospodarzy wyróżnili się DeMar DeRozan - 23 pkt, Amir Johnson - 16, Kyle Lowry - 15 oraz Hiszpan Jose Calderon - 13 i 9 asyst.
Gortat dobrze rozpoczął wieczór w Air Canada Centre. Zdobył pierwsze punkty w meczu, rzucając ponad litewskim środkowym gospodarzy Jonasem Valanciunasem. Faulowany w kolejnej akcji, trafił dwa rzuty wolne. W połowie pierwszej kwarty było 14:9 dla gości, z czego osiem punktów było jego dziełem. W końcówce tej części gry Suns prowadzili 25:15, najwyżej w meczu. Tuż przed przerwą Raptors zmniejszyli straty do jednego punktu (52:51).
Ważne momenty jedyny Polak w NBA miał w końcówce trzeciej kwarty, w której zdobył pozostałe sześć punktów, dwukrotnie rzutami z półdystansu i raz lewym hakiem z bliższej odległości. W tym okresie zastopował też rzuty DeRozana i Eda Davisa. Pierwsza z tych akcji oznaczała 350. blok Gortata w rozgrywkach NBA.
Kwarta kończyła się jednak prowadzeniem gospodarzy 80:76. DeRozan ostatnie trzy punkty dla Raptors zdobył na 0,3 sekundy przed syreną, ale zanim to nastąpiło, sędziowie długo oglądali zapis wideo, by stwierdzić, że najlepszy strzelec Raptors oddał celny rzut i został sfaulowany jeszcze zanim na tablicy zapaliły się światła oznaczające koniec kwarty.
Na początku czwartej odsłony koszykarze Toronto uzyskali najwyższe prowadzenie - 87:78, ale mecz do końca był wyrównany.
Gortat pokazał się na parkiecie jeszcze w decydujących trzech minutach meczu. Ostatnio to mu się nie zdarzało, gdyż trener Alvin Gentry wolał stawiać na Jermaine'a O'Neala. Tym razem weteran (6 pkt, 4 zb., 2 bl.) ustąpił miejsca podstawowemu środkowemu, a ten pokazał, że na tę rolę zasługuje.
Kilka sekund po wejściu na boisko zablokował rzut DeRozana. Po chwili Brown zmniejszył straty Suns do jednego punktu (95:96), a Gortat zebrał piłkę w obronie po niecelnym rzucie rywali. Było ponad dwie minuty do końca. Szansy na odzyskanie prowadzenia nie wykorzystał Dragic, tracąc piłkę. Z kolei na 33 sekundy przed syreną, przy wyniku 98:97, Gortat dobijał niecelny rzut Luisa Scoli - bez powodzenia. Potem była jeszcze szansa na doprowadzenie do dogrywki.
Koszykarze Phoenix, grający w tym meczu zespołowo (28 asyst) i skuteczniej (48,1 procent z gry) niż ostatnio, mogą mówić o niedosycie.
Raptors to obok Washington Wizards najgorszy zespół NBA, który do piątkowego meczu przegrał w lidze sześć spotkań z rzędu. Koszykarze Phoenix ostatni raz porażki w Toronto doznali 4 stycznia 2004 roku, zwyciężając potem tu w siedmiu kolejnych konfrontacjach. W piątek obydwie serie się zakończyły.
Suns mają teraz w dorobku siedem zwycięstw i dziesięć porażek. Następny mecz rozegrają w niedzielę z Knicks w Nowym Jorku, a we wtorek zakończą najdłuższą w sezonie wyjazdową serię spotkaniem z Memphis Grizzlies.

Wyniki piątkowych spotkań i tabele sezonu regularnego koszykarskiej ligi NBA:

Toronto Raptors - Phoenix Suns            101:97
Charlotte Bobcats - Philadelphia 76'ers    98:104
Orlando Magic - Brooklyn Nets              86:98
Boston Celtics - Portland Trail Blazers    96:78
New York Knicks - Washington Wizards      108:87
Atlanta Hawks - Cleveland Cavaliers       111:113
Memphis Grizzlies - Detroit Pistons        90:78
Oklahoma City Thunder - Utah Jazz         106:94
Minnesota Timberwolves - Milwaukee Bucks   95:85
Sacramento Kings - Indiana Pacers          92:97
Los Angeles Lakers - Denver Nuggets       122:103

Tabele:

EASTERN CONFERENCE
ATLANTIC DIVISION

                 Z  P  Proc.
1. Brooklyn      11 4  .733
2. NY Knicks     11 4  .733
3. Philadelphia  10 6  .625
4. Boston        9  7  .563
5. Toronto       4  13 .235
CENTRAL DIVISION
1. Milwaukee     7  7  .500
2. Chicago       7  7  .500
3. Indiana       8  8  .500
4. Detroit       5  12 .294
5. Cleveland     4  12 .250

SOUTHEAST DIVISION
1. Miami         11 3  .786
2. Atlanta       9  5  .643
3. Charlotte     7  8  .467
4. Orlando       5  10 .333
5. Washington    1  13 .071

WESTERN CONFERENCE
NORTHWEST DIVISION
1. Oklahoma City 13 4  .765
2. Utah          9  8  .529
3. Denver        8  9  .471
4. Minnesota     7  8  .467
5. Portland      6  10 .375

PACIFIC DIVISION
1. Golden State  9  6  .600
2. LA Clippers   9  6  .600
3. LA Lakers     8  8  .500
4. Phoenix       7  10 .412
5. Sacramento    4  11 .267

SOUTHWEST DIVISION
1. Memphis       12 2  .857
2. San Antonio   13 4  .765
3. Houston       7  8  .467
4. Dallas        7  9  .438
5. New Orleans   4  10 .286

man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej