Polowanie na Wacha to zemsta za obalenie mitu stalowych pięści Kliczki

Skandal wokół rzekomej dopingowej wpadki Mariusza Wacha zatacza coraz szersze kręgi. Co Niemcy i bracia Kliczko wyciągną jeszcze z kapelusza?

2012-12-05, 11:35

Polowanie na Wacha to zemsta za obalenie mitu stalowych pięści Kliczki

Mariusza Wacha oskarża się o stosowanie sterydów anabolicznych, obóz braci Kliczko twierdzi również, że Polak próbował usunąć wyściółkę z rękawicy, w której miał walczyć z Władimirem.

Żadna z powyższych wiadomości nie została oficjalnie potwierdzona. Głos zabrał jedynie Thomas Putz, szef niemieckiej federacji bokserskiej, który nieoficjalnie w wywiadzie dla mediów stwierdził: "Faktycznie wynik badania próbki A dał rezultat pozytywny.” Putz nie chciał powiedzieć jednak nic więcej.

Do całego zamieszania odniósł się Mariusz Kołodziej, szef promującej Wacha grupy Global Boxing, który jest oburzony zaistniałą sytuacją i przedstawia stronie niemieckiej własne zarzuty.

- Oskarżenia, które padły ze strony Kliczków, są absurdalne i stanowią podstawę do wniesienia pozwu o zniesławienie zawodnika i całego teamu - powiedział Kołodziej. - W ciągu zaledwie dwóch dni Niemcom udało się oczernić Wacha i zniszczyć jego karierę, nie mając na to ani jednego dowodu. Ta nagonka na naszego boksera tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że obóz Kliczków nie gra fair, a afera z dopingiem została przez kogoś ukartowana. Przypomnę, że kilka dni przed pojedynkiem Mariusz był czysty - przeszedł pozytywnie szczegółowe badania medyczne, na podstawie których został dopuszczony do walki - dodał szef Global Boxing.

REKLAMA

Film, który został nakręcony w szatni Wacha tuż przed walką 10 listopada pokazuje jakie tam panowało zamieszanie, i że można mieć wątpliwości co do oskarżeń Niemców dotyczących rękawic.

Rękawice, w których Mariusz Wach miał wyjść do walki z Władimirem, zostały zaakceptowane przez komisję bokserską i dopiero bezpośrednio przed walką jedyną osobą, która zwróciła uwagę na rzekomy problem z wyściółką był starszy z braci Kliczko, Witalij, który zażądał natychmiastowej wymiany "uszkodzonej" rękawicy.

Mariusz Wach zaprzecza, jakoby miał przyjmować zakazane środki.

REKLAMA

- W tej chwili trudno mi coś powiedzieć, bo jeszcze nie dostaliśmy żadnej oficjalnej informacji w tej sprawie. Mogę jedynie zapewnić, że świadomie nie przyjmowałem żadnych niedozwolonych środków. - tłumaczył Wach.

W rozmowie z "Super Expressem" polski bokser mówił, że Niemcy robią na niego nagonkę, bo pokazał, że Władymir Kliczko nie ma takich stalowych pięści.

Stawką pojedynku Wacha z Kliczką, który odbył się 10 listopada w Hamburgu, był tytuł mistrza świata trzech organizacji IBF, WBA i WBO. Ukraiński pięściarz wygrał jednogłośnie na punkty (120:107, 120:107 i 119:109).

ah, ringpolska.pl , Super Express, PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej