Kowalczyk skłócona z trenerem? Szukamy racjonalnych rozwiązań
Justyna Kowalczyk i jej trener Aleksander Wierietielny przeżyli ciężkie chwile podczas mistrzostw świata w Val di Fiemme. Trener krytykował podopieczną, czuł wielki żal.
2013-03-06, 09:30
Kilka dni po najważniejszych zawodach sezonu Justyna Kowalczyk i Aleksander Wierietielny ucinają spekulacje o problemach w ich współpracy. - Konflikt? Tylko o tym czytałam - mówi z uśmiechem Justyna Kowalczyk, pytana przez dziennikarzy "Przeglądy Sportowego”, czy rzeczywiście w jej drużynie po mistrzostwach świata w Val di Fiemme doszło do wielkich nieporozumień.
W podobnym tonie wypowiada się Aleksander Wierietielny. - Trzeba poustawiać wszystko na swoim miejscu i pracujemy dalej. Nie ma wielkiego konfliktu. Po prostu, szukamy racjonalnych rozwiązań - mówi szkoleniowiec, choć jeszcze we Włoszech, po biegu na 30 kilometrów stylem klasycznym, w którym Justyna zdobyła srebro, nie przebierał w słowach. Rozmawiając z dziennikarzami krytykował swoją podopieczną. Trener Wierietielny był rozgoryczony i nie starał się tego ukrywać.
Dzisiaj jest już spokojniej i nie zanosi się na nerwowe ruchy.
- Nie jestem rozczarowany tymi mistrzostwami. Widział pan, że Justyna była bardzo dobrze przygotowana, wydaje mi się, że nawet lepiej niż w Oslo. Nie udało się jednak tego wykorzystać. Mam o to żal i czuję niedosyt. Skrytykowałem Justynę i to nie była tylko moja opinia, ale też zespołu - mówi Wierietielny.
REKLAMA
ah, polskieradio.pl, Przegląd Sportowy
REKLAMA