Maciej Kot mistrzem Polski w skokach! "Doda mi to pewności siebie"
Maciej Kot wywalczył tytuł mistrza Polski w skokach narciarskich. Na podium konkursu, rozgrywanego na dużej skoczni w Wiśle-Malince, stanęli także Kamil Stoch i Piotr Żyła.
2013-03-27, 21:50
Posłuchaj
Po pierwszej serii prowadził Stoch. Nad Kotem miał jednak przewagę zaledwie 0,6 pkt. Obaj skoczyli 131,5 m, co było w tej części zawodów najdłuższą odległością. W drugiej serii Kot oddał najdłuższy skok - 132,5 m i pokonał Stocha o 0,9 pkt. Trzeci był Piotr Żyła, który stracił do zwycięzcy 3,2 pkt. (128,5 m i 132 m).
Pierwsza trójka była niezagrożona. Czwartego Krzysztofa Miętusa (AZS Zakopane) od Żyły dzieliło aż 18,9 pkt. Na piątym miejscu zawody ukończył Krzysztof Biegun (SSR LZS Sokół Szczyrk/SMS Szczyrk) z dorobkiem 286,6 pkt. (127 m, 126,5 m), a na szóstym Bartłomiej Kłusek (LKS Klimczok Bystra) z 279,1 pkt. (127 m, 124 m).
Maciej Kot po ceremonii wręczenia medali powiedział, że dla niego mistrzowski tytuł ma ogromne znacznie. To jego pierwsze zimowe złoto. - Na pewno doda mi to pewności siebie na przyszłość, ale i motywacji - dodał.
Mistrz Polski po pierwszej serii miał minimalną stratę do Stocha. Gdy siadał na belce przed drugim skokiem - jak przyznał - nie zastanawiał się nad ewentualnymi szansami.
REKLAMA
- Wiedziałem, że muszę skoczyć na 100 procent, być może trochę zaryzykować. Tak zrobiłem. Skoczyłem bardzo dobrze i to dało mi zwycięstwo - powiedział.
Kot powiedział, że na razie nie myśli o przyszłym sezonie, ale - w rozmowie z dziennikarzami - przyznał, iż "klarują się już cele".
- Oczywiście będą wyższe jak w tym sezonie. Myślę o pierwszej 15. Pucharu Świata. To plan minimum. Jeśli uda się zrobić coś więcej, będzie dobrze. Centralną imprezą będą Igrzyska Olimpijskie. W drużynie będziemy walczyli o medal. To też plan minimum. W konkursie indywidualnym pierwsza 10. jest bardzo realna - mówił dziennikarzom po zakończeniu zawodów.
REKLAMA
Zdaniem wicemistrza Polski Kamila Stocha środowe zawody stały na najwyższym poziomie światowym, bo dysponujemy obecnie jedną z najlepszych drużyn. "Zawody pokazały, jak bardzo wyrównana jest nasza ekipa. O swoje srebro ciężko walczyłem, ale Maciej Kot zasłużenie wygrał. Dziś o każdy medal trzeba walczyć do końca" - powiedział.
Piotr Żyła ocenił swój start jako bardzo dobry. - Pierwszy skok trochę zepsułem, ale drugi był taki, na jaki mnie stać. Trzecie miejsce jest dobre. Koledzy byli dziś w lepszej formie. Mamy świetną drużynę, a każdy może wygrać zawody - powiedział.
"Nie ogarniam"
Żyła na pytanie co będzie robił od czwartku, już po zakończeniu sezonu, odparł: "Jutro się obudzę i ponoć idziemy do prezydenta".
W czwartek skoczkowie spotkają się w rezydencji na Zadnim Groniu z Bronisławem Komorowskim. Zawodnik dodał, że powoli przeraża go już medialny zgiełk wokół niego. - Trochę mnie to już przeraża. Przestaję to ogarniać - mówił z uśmiechem.
REKLAMA
Trener reprezentacji Łukasz Kruczek po zawodach był zadowolony. - Dobrze, że się wszystko bezpiecznie skończyło. To były dobre zawody na wysokim poziomie - ocenił.
mr
REKLAMA