GP Wielkiej Brytanii: Polak wywalczył w Cardiff podium

Krzysztof Kasprzak zajął trzecie miejsce w Grand Prix W. Brytanii w Cardiff - piątej eliminacji żużlowych mistrzostw świata. Zwyciężył lider klasyfikacji generalnej Rosjanin Emil Sajfutdinow, a drugi był Duńczyk Niels Kristian Iversen.

2013-06-01, 22:40

GP Wielkiej Brytanii: Polak wywalczył w Cardiff podium

Posłuchaj

Emil Sajfutdinow o GP Wielkiej Brytanii w Trzeciej Stronie Medalu/Trójka
+
Dodaj do playlisty

Do półfinału nie awansowali Jarosław Hampel, który zgromadził 6 pkt oraz Tomasz Gollob - 5.
Po piątkowych treningach było wiadomo, że sobotnie zawody w Cardiff będą wielką loterią z powodu toru, który większość zawodników mocno krytykowała. Był nierówny, w wielu miejscach po jednym, maksymalnie dwóch przejazdach, powstawały spore wyrwy grożące upadkami.
Już w drugim, sobotnim wyścigu z udziałem Hampela, Słowak Martin Vaculik miał po starcie upadek. Po kilkuminutowej przerwie wrócił jednak na tor i... wyścig wygrał. Polak był trzeci.
Najgroźniejsza kraksa wydarzyła się w 14. biegu, gdy upadek miało trzech zawodników. Sędziowie jego sprawcą uznali Szweda Frederika Lindgrena, a najpoważniejsze obrażenia odniósł reprezentujący Anglię Australijczyk Tai Woffinden, triumfator poprzedniej GP w Pradze. To właśnie on podciął dwóch rywali i był sprawcą zamieszania na torze, ale sędziowie zdecydowali inaczej.
Woffinden, na którego spadł jego motocykl, odniósł najpoważniejsze obrażenia, z toru został zabrany karetką pogotowia do szpitala z podejrzeniem uszkodzenia obojczyka.
Po raz ostatni wyścig został przerwany w biegu finałowym, gdy upadek na drugim łuku pierwszego okrążenia miał Lindgren. Szwed został wykluczony z powtórki, o zwycięstwo walczyło tylko trzech zawodników.
Kasprzak wystartował w powtórce słabiej niż w pierwszym, przerwanym wyścigu, gdy prowadził. Polak cały czas atakował prowadzącego Sajfutdinowa, ale ten skutecznie się bronił. W końcówce biegu ostatnia próba ataku na łuku także nie była udana, a zawahanie Polaka wykorzystał Iversen przedzierając się na drugą pozycję.
Zawody w Cardiff nie były udane dla Golloba i Hampela. Gollob, który pozycję lidera w klasyfikacji generalnej na rzecz Rosjanina Emila Sajfutdinowa stracił dwa tygodnie temu w Pradze, także w Anglii nie poprawił zdecydowanie swojego dorobku punktowego - pięć punktów to mało, aby marzyć o powrocie na pozycję lidera.
W pięciu wyścigach czołowy polski żużlowiec dwa razy był drugi, raz trzeci a dwa razy przyjechał na ostatniej, czwartej pozycji bez punktów.
Słabo wypadł także Hampel. Dwa tygodnie temu w Pradze odpadł w półfinale, w Anglii do tej fazy nawet nie awansował. Dwa czwarte miejsca i po jednym pierwszym, drugim i trzecim - nie dało szans na awans do czołowej ósemki. Hampel nie był chyba w Cardiff w najwyższej formie, np. w dziesiątym wyścigu prowadził po starcie, ale później spadł na ostatnie, czwarte miejsce.
Biało-czerwonych barw udanie, podobnie jak w stolicy Czech, bronił za to Kasprzak. Polak do finału awansował z dorobkiem 10 pkt (dwa zwycięstwa i dwa drugie miejsca), w półfinale był drugi, przegrywając tylko z Lindgrenem.

Kolejne zawody Grand Prix odbędą się 15 czerwca w Gorzowie Wielkopolskim.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej