Tomasz Adamek pewnie pokonał Dominicka Guinna
Tomasz "Góral" Adamek pokonał jednogłośnie na punkty (98:92, 99:91, 99:91) amerykańskiego boksera Dominicka Guinna w dziesięciorundowej walce w kategorii ciężkiej.
2013-08-04, 14:56
Posłuchaj
Adamek nie miał żadnych problemów z rywalem, który przed trzema laty był jego... sparingpartnerem. Rywalizował z Guinnem na treningach przed wygranym w dobrym stylu pojedynkiem z Chrisem Arreolą (USA).
Pierwotnie w "Mohegan Sun Casino" w Uncasville (stan Connecticut) polski pięściarz miał zmierzyć się z innym zawodnikiem ze Stanów Zjednoczonych Tonym Grano, ale musiał wycofać się z powodu kontuzji. Zastąpił go Guinn. Zgodnie z przewidywaniami, nieźle radził sobie w defensywie, zresztą nikomu nie dał się znokautować, ale też praktycznie w ogóle nie zagrażał Adamkowi. W ataku był znacznie słabszy niż w obronie.
Od początku potyczki dominował Adamek, wyraźnie górujący nad Guinnem szybkością, ruchliwością i zwinnością. Polak wyprowadzał serie ciosów, dużo bił lewym prostym. Kiedy Amerykanin próbował zaskoczyć jakimś pojedynczym uderzeniem, bokser pochodzący z Gilowic najczęściej sprytnie go unikał, odchodząc w bok. Guinn "polował" na lewy sierpowy, lecz mu się nie udało.
Adamek wrócił na ring po siedmiomiesięcznej przerwie; nie rywalizował od grudniowej wygranej, choć niejednogłośnie na punkty, ze Steve'm Cunninghamem (USA). Jeszcze dłuższy, bo ponad roczny, rozbrat z pięściarstwem miał Guinn, który przewagę nad Polakiem osiągnął tylko na... ważeniu (Guinn 110,2 kg, Adamek 100,2).
Jeśli czegokolwiek Adamek mógł obawiać się walce, to początkowych rund. To wtedy najczęściej Guinn posyłał swych przeciwników na deski. Tym razem tak nie było, bowiem 38-latek z USA nie miał żadnych atutów, przede wszystkim dążył do przetrwania na pełnym dystansie. W końcówce trzeciego starcia doznał rozcięcia prawego łuku brwiowego, krwawienie szybko zostało szybko jednak zatamowane.
Jeszcze w ostatniej odsłonie Adamek zerwał się do ataku, kibice wstali z miejsc, ale efektownego zakończenia się nie doczekali. Polski pięściarz odniósł 49. w zawodowej karierze. Do tej pory poniósł dwie porażki. Guinn przegrał po raz dziesiąty. W rekordzie ma też 34 wygrane (m.in. z Michaelem Grantem i Audleyem Harrisonem) i remis.
Prawdopodobnie jesienią 36-letni Polak spotka się z bardziej wymagającym bokserem. - Chcę zasłużyć na kolejną walkę o mistrzostwo świata wagi ciężkiej - powtarza Adamek, który był już czempionem kategorii półciężkiej i junior ciężkiej. Pierwsza próba wywalczenia pasa w królewskiej wadze mu się nie udała, bowiem przegrał z Ukraińcem Witalijem Kliczką. Miało to miejsce przed dwoma laty we Wrocławiu.
to
REKLAMA