ME 2013 siatkarzy. Kurek: porażka to spora nauczka
Polscy siatkarze przegrali z Bułgarią (2:3) barażowy mecz o awans do ćwierćfinału mistrzostw Europy i odpadli z turnieju.
2013-09-25, 14:45
Posłuchaj
Fabian Drzyzga: Takie porażki bolą najbardziej. Prowadziliśmy 2:0 w setach i przegraliśmy po tie-breaku. Ciąży chyba nad nami bułgarska klątwa. Gdybyśmy przegrali z tą drużyną 0:3 można by powiedzieć, że jesteśmy od nich słabsi. Tymczasem w tym meczu walczyliśmy punkt za punkt, a o naszej porażce przesądziła właściwie jedna piłka. Przygotowywaliśmy się do tych mistrzostw przez pięć miesięcy i na gorąco trudno szukać oraz wskazać przyczyny tej porażki.
ME 2013 siatkarzy: Polska - Bułgaria. Biało-czerwoni odpadli po pięciosetowej bitwie>>>
Szkoda zmarnowanej szansy w tie-breaku, kiedy prowadziliśmy 9:6. Nie ustrzegliśmy się wówczas błędów, pozwoliliśmy rywalom odrobić straty i coś w nas wtedy pękło. Kwestię, czy chciałbym, żeby trener Anastasi nadal z nami pracował, pozostawiam bez komentarza. Słyszałem przed turniejem, że mieliśmy postawione ultimatum w postaci awansu do czołowej czwórki, ale ja sprawami personalnymi nie chciałbym się zajmować. Mnie to nie interesuje, bo od tego są władze związku i fachowcy. Bułgaria zagra w ćwierćfinale z Niemcami, które są moim zdaniem silniejszą drużyną od naszych zwycięzców. Mimo wszystko faworytem mistrzostw pozostają jednak dla mnie Rosjanie".
Michał Ruciak: To przykre, że mistrzostwa Europy już się dla nas skończyły. Żegnamy się jednak z nimi zbyt szybko, bo przed turniejem zakładaliśmy, że pojedziemy na półfinały do Kopenhagi i tego celu nie udało nam się zrealizować. A do zwycięstwa z Bułgarią zabrakło niewiele. Z powodzeniem mogliśmy bowiem wygrać zarówno czwartego jak i piątego seta. Nie ulega natomiast wątpliwości, że to spotkanie mogło się podobać. Moim zdaniem był to pod względem poziomu, udanych zagrań, spektakularnych akcji oraz dramaturgii, najlepszy do tej pory mecz tej imprezy.
Bartosz Kurek: Prowadziliśmy 2:0 w setach, ale wtedy Bułgarzy zaczęli skuteczniej grać i lepiej serwować. Chyba za szybko pomyśleliśmy, że rywale podarują nam to zwycięstwo, tymczasem wyraźnie przegraliśmy trzeciego seta i w tym momencie zeszło z nas powietrze. Mając fantastyczne wsparcie w postaci kibiców walczyliśmy jednak do końca, ale nie udało nam się skończyć kilku dobrych piłek. Ta porażka jest dla mnie sporą lekcją i nauczką. Wydaje mi się, że w środę Bułgaria pokona w ćwierćfinale także Niemców, a wtedy nasza przegrana w barażu będzie podwójnie boleć.
Paweł Zatorski: Bezpośrednio po meczu nie mogłem wydusić z siebie słowa i teraz również jest mi ciężko mówić. Możemy mieć do siebie pretensje, że mając po swojej stronie siatki decydującą piłkę nie zdołaliśmy jej skończyć. Z kolei rywale wykorzystali nasze słabości, ale ja mam nadzieję, że wspólnie zagramy jeszcze wiele udanych zawodów. Mamy w składzie kilku młodych zawodników i ta drużyna powinna w przyszłości jeszcze lepiej funkcjonować. Doświadczenia zdobyte w Gdańsku na pewno niebawem zaprocentują.
Łukasz Żygadło, podobnie jak koledzy z kadry, był mocno rozczarowany porażką z Bułgarami 2:3 w barażu o ćwierćfinał mistrzostw Europy siatkarzy w Gdańsku. - Samym mówieniem, że jesteśmy na medal, marketingiem i PR-em nie wygrywa się meczów - zaznaczył.
- Uważam, że na całą sytuację należy spojrzeć globalnie. Na potencjał, który powinniśmy mieć, mówiąc o tym, że mamy silną ligę i mocną reprezentację, która powinna zawsze wygrywać. Samym mówieniem, marketingiem czy PR-em się nie zwycięża. Triumfy się święci dzięki ciężkiej pracy na boisku i na treningach - zaznaczył rozgrywający biało-czerwonych.
Żygadło podkreślił, że teraz trzeba do problemu, jakim jest trzeci z rzędu przegrany turniej, podejść z odpowiednim dystansem, a na wszystko spojrzeć globalnie.
- W takich momentach należy się zastanowić nad całokształtem - trenerem, reprezentacją, ale są też kwestie głębsze. Kadra to nie tylko zawodnicy, którzy są na boisku, to jest szersze grono - podkreślił.
Program mistrzostw Europy:
ćwierćfinały
------------
25 września, środa (Aarhus)
Belgia - Serbia
REKLAMA
Finlandia - Włochy
25 września, środa (Gdańsk)
Francja - Rosja
Niemcy - Bułgaria
półfinały
---------
28 września, sobota
15.00 i 18.00 (Kopenhaga)
29 września, niedziela
mecz o 3. miejsce - 15.00 (Kopenhaga)
finał - 18.00 (Kopenhaga)
to
REKLAMA
REKLAMA