Szpilka - Zimnoch. Walka po raz kolejny odwołana?
Według promotora Krzysztofa Zimnocha, Tomasza Babilońskiego, nie będzie zapowiadanej walki jego podopiecznego z Arturem Szpilką. Babiloński napisał, że powodem są wygórowane wymagania finansowe Szpilki.
2013-11-29, 12:08
Ostry wpis na Twitterze Tomasza Babilońskiego postawił walkę pod znakiem zapytania. Według niego Artur Szpilka żąda zbyt dużych pieniędzy za wejście do ringu z Zimnochem.
Walka Zimnocha za Szpilką była już przekładana - Artur Szpilka odwołał pojedynek ze względu na starcie z Mikem Mollo - Polak wygrał przed czasem, jednak nie był w stanie przygotować się do konfrontacji z Zimnochem.
REKLAMA
Wiadomo, że atmosfera przed tym pojedynkiem jest bardzo gęsta, obaj pięściarze prześcigają się w obrzucaniu rywala błotem przed kamerami. Delikatnie mówiąc - nie darzą się zbyt dużym szacunkiem.
Coraz więcej wskazuje na to, że na takie emocje w ringu trzeba będzie jeszcze poczekać.
Artur Szpilka szybko odniósł się do twitterowego wpisu Babilońskiego.
REKLAMA
- To żałosne. Ostatni raz, gdy się widziałem z Babilońskim, mówił zupełnie co innego. Mówił, że Zimnoch zwariował, że chce za dużo kasy za naszą walkę. Teraz pisze, że to ja chcę za dużo - miał powiedzieć "Szpila" portalowi Ringpolska.pl. - Walka z Zimnochem nic mi nie daje. Nie dam sobie wjeżdżać na ambicję i nie będę boksował za darmo, jeśli ma być z tego PPV
Ringpolska.pl, ps
REKLAMA