NBA: 12 punktów Gortata, Wizards idą w górę

Koszykarze Washington Wizards pokonali u siebie Atlanta Hawks 108:101 i awansowali na piąte miejsce w Konferencji Wschodniej ligi NBA. Marcin Gortat zdobył dla zwycięzców 12 punktów i miał siedem zbiórek.

2013-12-01, 08:00

NBA: 12 punktów Gortata, Wizards idą w górę
Marcin Gortat . Foto: fot. MG13

Dla "Czarodziejów" była to czwarta z rzędu wygrana na własnym parkiecie i ósma w lidze (przy dziewięciu porażkach), która - wobec przegranej Chicago Bulls 93:97 z Cleveland Cavaliers - pozwoliła im awansować na najwyższe w sezonie, piąte miejsce na Wschodzie. Hawks z bilansem 9-9 są teraz tylko minimalnie od nich lepsi.
Polski środkowy w sobotę grał 41 minut, trafił sześć z 11 rzutów z gry, zebrał sześć piłek w obronie i jedną w ataku, miał po trzy asysty i bloki, po cztery straty i faule, dwukrotnie został zablokowany przez rywali. Dla 29-letniego łodzianina był do piąty kolejny mecz z minimum 12-punktową zdobyczą. Z kole siedem zbiórek to jego najniższe dokonanie w sześciu ostatnich spotkaniach.
Wszyscy koszykarze wyjściowego składu Wizards zanotowali dwucyfrowy dorobek punktowy. Lider zespołu, rozgrywający John Wall zdobył ich 26 i miał 12 asyst, Trevor Ariza dorzucił 24, Martell Webster - 19 (obaj trafili po pięć rzutów za trzy), a brazylijski skrzydłowy Nene, który wrócił do gry po jednomeczowej przerwie spowodowanej lekkim urazem ścięgna Achillesa, jako drugi w drużynie miał double-dobule - 13 pkt i 12 zb.
W ekipie "Jastrzębi" wyróżnili się Paul Millsap - 23 pkt i 10 zb., reprezentant Dominikany Al Horford - 16 oraz Jeff Teague - 15.Z wyjątkiem pierwszych minut Wizards prowadzili przez całe spotkanie. W trzeciej kwarcie, m.in. po udanych udanych akcjach Gortata w ataku i jego dobrej postawie w obronie, powiększyli przewagę do kilkunastu punktów, aż do najwyższej 66:48 na 8.12 min przed zakończeniem tej części gry.
Rywale, którzy poprzedniego dnia pokonali Dallas Mavericks, mimo że przegrywali już 17 punktami, zdołali zmniejszyć straty do dwupunktowej różnicy (81:79), gdy do końca spotkania pozostawało 9.42, ale gospodarze nie pozwolili sobie odebrać zwycięstwa.
W listopadzie Wizards wygrywali aż ośmiokrotnie, co ostatnio zdarzyło im się w 1984 roku.
Meczem z Atlantą rozpoczęli serię czterech spotkań na własnym parkiecie. W poniedziałek zmierzą się z Orlando Magic, pierwszym klubem Gortata w NBA, w piątek zagrają z Milwaukee Bucks i w kolejny poniedziałek z Denver Nuggets. W Waszyngtonie przegrali w tym sezonie tylko dwa razy w siedmiu występach.

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej