Górnik Zabrze wygrał po bramce w doliczonym czasie

2011-08-20, 15:44

Górnik Zabrze wygrał po bramce w doliczonym czasie
Adam Danch - Górnik Zabrze (P) i Marcin Żewłakow PGE GKS Bełchatów (L) . Foto: fot. PAP/Andrzej Grygiel

Górnik Zabrze pokonał GKS Bełchatów 1:0 w meczu czwartej kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Zwycięskiego gola strzelił Adam Marciniak w 93. minucie spotkania

Gospodarze zapowiadali przed meczem, że chcą "przeskoczyć" bełchatowian w tabeli. I rzeczywiście zaatakowali od pierwszej minuty. A w czwartej powinni prowadzić, gdyby Tomasz Zahorski mocniej uderzył piłkę będąc przed bramką GKS. Łukasz Sapela obronił na linii, potem zaprezentował efektowną paradę po rzucie wolnym Michala Gasparika.

Pozostałych kilka sytuacji zabrzan zakończyło się niecelnymi uderzeniami. Goście mieli problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych. Próbowali zagrozić bramce Górnika dośrodkowaniami z rzutów wolnych, jednak Łukasz Skorupski nie miał wiele zajęć.

Po przerwie bełchatowianie nadal głównie skupiali się za zabezpieczeniu "tyłów". Górnik nie potrafił rozmontować defensywy rywala, co wyraźnie denerwowało szkoleniowca gospodarzy Adama Nawałkę. Dużo spokojniej na poczynania swoich graczy spoglądał Paweł Janas. Choć zapewne serce mu zadrżało, gdy Aleksander Kwiek mając przed sobą tylko bramkarza PGE GKS nie zdołał go pokonać.

Kwadrans przed końcem bohater drużyny przyjezdnej Łukasz Sapela nie musiał bronić, bowiem Tomasz Zahorski w sytuacji sam na sam spudłował. Goście byli bliscy wywiezienia z Zabrza punktu, zabrakło im sekund, bowiem w ostatniej akcji doliczonego czasu po rzucie rożnym drogę do siatki znalazł Adam Marciniak.

REKLAMA

Powiedzieli po meczu:

Trener PGE GKS Paweł Janas: Pechowo kończą nam się ostatnie wyjazdy na Śląsk, bo tracimy bramki w samych końcówkach (wcześniej w Chorzowie z Ruchem). Szkoda, że nie udało się wywalczyć punktu. Przyjechaliśmy z nastawieniem, że przynajmniej remis osiągniemy. Nie stworzyliśmy wielu sytuacji, ale z drugiej strony w poprzednim spotkaniu (z Lechem) stworzyliśmy kilka, a przegraliśmy 0:3. Taka to już jest piłka.

Trener Górnika Adam Nawałka: Wiedziałem, że to będzie trudne spotkanie, bo GKS pokazał w poprzednich meczach, że jest dobrze ułożonym taktycznie i zorganizowanym zespołem. Dzisiaj byliśmy częściej przy piłce, stwarzaliśmy sytuacje i potwierdziło się, że konsekwentna gra do końcowego gwizdka sędziego może przynieść sukces. Czy wierzyłem po tylu zmarnowanych sytuacjach, że zdobędziemy gola? Tak, trener ma taki obowiązek, a szczęście w piłce jest niezbędne. 

 

Górnik Zabrze - PGE GKS Bełchatów 1:0 (0:0)

REKLAMA

Bramki: 1:0 Adam Marciniak (90+3).

Żółta kartka - PGE GKS Bełchatów: Jacek Popek, Miroslav Bozok, Grzegorz Kuświk.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 3 500.

Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Michał Bemben, Adam Banaś, Adam Danch, Adam Marciniak - Paul Thomik (88. Michał Pazdan), Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek, Krzysztof Mączyński (76. Arkadiusz Milik), Michal Gasparik (76. Marcin Wodecki) - Tomasz Zahorski.

PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Grzegorz Fonfara, Maciej Szmatiuk, Damian Zbozień, Jacek Popek - Kamil Kosowski, Maciej Mysiak (78. Mate Lacic), Grzegorz Baran, Dawid Nowak (82. Grzegorz Kuświk), Miroslav Bozok (90+1. Tomasz Wróbel) - Marcin Żewłakow.

REKLAMA

 

pk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej