"Die Welt": obawy o Euro nie są bezzasadne

Obawy Sola Campbella, który odradza kibicom przyjazd na Euro 2012, nie są całkiem bezzasadne - ocenia niemiecki dziennik "Die Welt".

2012-05-30, 13:37

"Die Welt": obawy o Euro nie są bezzasadne

Gazeta komentuje kontrowersyjny materiał BBC, w którym były kapitan reprezentacji Anglii ocenił, że UEFA popełniła błąd, przyznając prawa organizowania Euro 2012 Polsce i Ukrainie, ponieważ kraje te nie wytrzebiły rasizmu i nie zasługują na wyróżnienie. Przestrzegał, że lepiej nie jechać do Polski na Euro 2012, bo można wrócić w trumnie.
"Jeszcze nikt nie wyraził się tak jasno. Oczywiście słowa te przychodzą za późno, by cokolwiek zmienić" - komentuje "Die Welt".
"Ale spójrzmy na Polskę: Burdy są tu na porządku dziennym, gdy chodzi o futbol. Po finale rozgrywek pucharowych w 2011 r., gdy kibice obu drużyn pobili się na murawie, prezes PZPN Grzegorz Lato, kiedyś napastnik światowej klasy, powiedział: Nie mamy narzędzi, by walczyć z pseudokibicami. Policja, prokuratura i sądy nie mają narzędzi" - pisze "Welt".
"Rasizm i antysemickie hasła często pojawiają się w trakcie rozgrywek ligowych, wykorzystywanych przez prawicowe partie, jak Narodowe Odrodzenie Polski, w charakterze sceny, na której prezentują swoje przesłania" - dodaje dziennik.
Przypomina również o koszulkach z hasłem "Widzewski teren, Żydom wstęp wzbroniony", które sprzedawano do niedawna w sklepie przy stadionie łódzkiego klubu. "Sprzedawcy nie zostali aresztowani. Udzielali tylko wywiadów i opowiadali o dobrych interesach. Teraz prokuratura w Łodzi prowadzi śledztwo" - pisze "Welt".
Przytacza też dane antyfaszystowskiej organizacji Nigdy Więcej, która od września 2009 r. do marca 2011 r. odnotowała na polskich stadionach 133 zajścia o podłożu skrajnie prawicowym. Rzecznik organizacji wskazuje jednak w tym kontekście na różnicę między rozgrywkami ligowymi a turniejem mistrzostw Europy.
"Obawy Sola Campbella nie są zatem całkiem bezzasadne, również jeśli chodzi o Ukrainę, gdzie organizacja Nigdy Więcej też jest aktywna. Na Ukrainie odnotowano w minionych dwóch latach 80 rasistowskich incydentów. Najpoważniejszy miał miejsce we wrześniu 2010 r. w Kijowie, gdzie około 5000 chuliganów i neonazistów bezkarnie domagało się zakazania zagranicznym piłkarzom gry na Ukrainie" - pisze "Welt".
Jak dodaje, pozostaje mieć nadzieję, że podczas turnieju Euro 2012 "żaden piłkarz ani też żaden kibic nie posłuży za cel tępej agresji".

 

man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej