Premier League: Szczęsny spróbuje zatrzymać Suareza i Sturridge'a
Pierwszy w tabeli Arsenal Londyn, z Wojciechem Szczęsnym w bramce, zagra w sobotę na wyjeździe z Liverpoolem w 25. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Anglii. Zadaniem Polaka będzie zatrzymanie świetnego duetu Daniel Sturridge i Luis Suarez.
2014-02-07, 14:41
Sturridge zdobył w tym sezonie 14 goli, a jego urugwajski partner w ataku jest najlepszym strzelcem Premier League z 23 trafieniami.
Obie ekipy spotkają się także w niedzielę 16 lutego kiedy zmierzą się w Londynie w 1/8 finału Pucharu Anglii. Wówczas szansę występu może otrzymać drugi z polskich bramkarzy Arsenalu Łukasz Fabiański.
- Musimy dominować w tym meczu, utrzymywać się przy piłce, jeśli chcemy powstrzymać Suareza i Sturridge'a. Z takimi piłkarzami, a także z Philippe Coutinho, Raheemem Sterlingiem i Stevenem Gerrardem, Liverpool jest niezwykle silny w ataku. Ta drużyna jest w lepszej formie niż w listopadzie, kiedy graliśmy z nią po raz ostatni - ocenił trener "Kanonierów" Francuz Arsene Wenger.
Arsenal czekają niezwykle trudne dwa tygodnie, w trakcie których zagra dwukrotnie z Liverpoolem, raz z Manchesterem United, a ponadto zmierzy się w Lidze Mistrzów z Bayernem Monachium. Podopieczni Wengera muszą więc walczyć na trzech frontach, aby zachować szansę na wywalczenie trofeów.
- Wypracowaliśmy sobie dobrą pozycję do walki o różne cele, więc oczywiste jest, że każdy kolejny mecz staje się coraz ważniejszy. Sami chcieliśmy znaleźć się w takim położeniu, więc teraz po prostu musimy się tym cieszyć i w dalszym ciągu dawać z siebie wszystko. Jesteśmy na to gotowi i fizycznie, i mentalnie - zapowiedział Wenger.
Londyńczycy prowadzą w tabeli z 55 punktami, dwoma przewagi nad Manchesterem City. Liverpool jest czwarty i traci do lidera osiem. Trener "The Reds" Brendan Rodgers przyznał niedawno, że porzucił już marzenia o mistrzostwie.
- Raczej nie będziemy się liczyć w walce o tytuł, ale to nie znaczy, że nie odegramy żadnej roli. Chcemy zająć najwyższe możliwe miejsce. Oczywiście staramy się do końca, ale szczerze mówiąc chyba potrzebujemy jeszcze trochę czasu - przyznał szkoleniowiec.
Początek starcia w Liverpoolu w sobotę o 13.45. Innym ciekawym spotkaniem tej kolejki będzie niedzielny pojedynek Tottenhamu Hotspur z Evertonem, w Londynie o godzinie 14.30.
"Koguty" mają 44 punkty, a zespół z Liverpoolu o jeden więcej. Obie ekipy wciąż liczą się w walce o pierwszą czwórkę, dającą prawo gry w Lidze Mistrzów. Będą liczyć na potknięcie "The Reds" z Arsenalem, ale muszą też oglądać się na Manchester United (40 pkt), który najprawdopodobniej wywalczy komplet punktów z zamykającym tabelę Fulham.
Następną, 26. kolejkę zaplanowano na wtorek i środę. Wieczorem 12 lutego Arsenal podejmie United.
ps
REKLAMA