Puchar Polski: finał na Stadionie Narodowym pod znakiem zapytania

W piątek wydana zostanie decyzja dotycząca tego, czy finał Pucharu Polski może odbyć się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Policja i straż pożarna mają duże zastrzeżenia co do obiektu - pisze w środę "Przegląd Sportowy".

2014-03-26, 09:58

Puchar Polski: finał na Stadionie Narodowym pod znakiem zapytania
Stadion Narodowy. Foto: Narodowe Centrum Sportu

Na Stadionie Narodowym były już problemy z negatywnymi opiniami policji i straży pożarnej. Od momentu oddania go do użytku, odwołano już 5 dużych wydarzeń, które miał mieć miejsce właśnie na tym obiekcie.

W zestawieniu z ideą, według której Narodowy miał być miejscem, w którym rozgrywałyby się najważniejsze i najbardziej prestiżowe sportowe wydarzenia, wygląda to niepoważnie.

Dopiero 16 kwietnia zostaną wyłonieni finaliści Pucharu, stąd też problem z oszacowaniem ryzyka ostatniego meczu tych rozgrywek. Jest to jednak ważne dla policji, ponieważ w pamięci wciąż pozostaje niechlubny finał PP w Bydgoszczy oraz ostatnie wydarzenia z meczów Ekstraklasy z udziałem kibiców Legii Warszawa i Wisły Kraków.

Problemy związane z potencjalnym meczem podwyższonego ryzyka to jednak nie jedyne przeszkody na drodze do zorganizowania finału.

REKLAMA

Straż pożarna ma bardzo silne argumenty, które zagrażają rozegraniu meczu właśnie na Stadionie Narodowym. Problem leży w pomieszczeniach wewnętrznych stadionu, w szczególności lóż VIP. Ten sam problem pojawił się już w zeszłym roku, kiedy okazało się, że brakuje certyfikatu straży, który potwierdziłby sprawność systemu SAP (Sygnalizacja Alarmu Pożarowego). Nie chce go wystawić wykonawca, prawdopodobnie chodzi o zaległości finansowe wobec niego - pisze "Przegląd Sportowy".

Komendant Straży Pożarnej wyjaśnił, że system ostrzegawczy nie działa i straż nie ma zamiaru wydawać zgody i iść na ustępstwa. Gdyby doszło do wypadku, cała odpowiedzialność spadłaby na straż, a ta nie chce odpowiadać za cudze błędy.

Wcześniej godzono się na "inne rozwiązania", które narażały straż na śmieszność - w meczu towarzyskim ze Szkocją funkcjonariusze mieli "zastępować" system alarmowy. Ten mecz na Stadionie Narodowym także był zagrożony, jednak ostatecznie straż zdecydowała się ugiąć po presją.

Oczywiście skończyło się to wystawieniem służb i organizacji na pośmiewisko. Nikt nie chce powtarzać podobnych scen po raz kolejny.

REKLAMA

Finał Pucharu Polski ma zostać rozegrany 2 maja o godzinie 18 30. Wygląda na to, że piątkowe opinie straży i policji dotyczące jego organizacji będą negatywne, pytanie tylko, w jaki sposób rozwinie się sytuacja.

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej