Ekstraklasa: kolejna porażka Zagłębia Lubin kosztowała Lenczyka posadę?

Zagłębie Lubin było w meczu z Jagiellonią drużyną lepszą, jednak mimo dużej przewagi zespół z Dolnego Śląska przegrał 0:1 i nie poprawił swojej ligowej pozycji. Zagłębie z meczu na mecz jest w coraz trudniejszej sytuacji.

Kilka miesięcy temu wydawało się, że kadra tego zespołu jest na tyle silna, że kwestią czasu jest to, kiedy drużyna zacznie zdobywać punkty i zapewni sobie ligowy byt. Teraz jednak widmo spadku jest bardzo bliskie.

Orest Lenczyk zabrał głos po meczu z Jagiellonią.

- Jest takie mądre powiedzenie, że w złej sprawie lepiej milczeć. Mimo wszystko dziękuję zawodnikom za ten mecz, miałem na myśli przede wszystkim ich wkład fizyczny. I mogę to podsumować w dwojaki sposób: po pierwsze nadzieja umiera ostatnia, a po drugie ja nawet nie marzyłem, ale miałem ogromną nadzieję, że pan sędzia, który dzisiaj sędziował, już mi w życiu nie będzie sędziował.

REKLAMA

Od dłuższego czasu wiadomo było, że zarządowi klubu nie jest po drodze z trenerem Lenczykiem. Szkoleniowca nie broniły też wyniki. "Przegląd Sportowy" informuje, że w poniedziałek, po zremisowanym 0:0 meczu z Koroną w Lubinie włodarze klubu byli gotowi pozwolić Lenczykowi pracować do końca kontraktu, jednak trener nie pojawiał się w klubie przez trzy dni. Drużyną w tym czasie zajmowali się asystenci.

Zagłębie nie potwierdziło jeszcze dymisji trenera, ale ma się to stać w najbliższym czasie. W niedzielę dojdzie do zebrania zarządu, który będzie omawiał kandydatury szkoleniowców, którzy zastąpią Lenczyka. Najsilniejszym kandydatem ma być Piotr Stokowiec, który ostatnio pracował w Jagiellonii Białystok.

Orest Lenczyk zostawi klub na przedostatnim miejscu w tabeli na cztery kolejki przed końcem rozgrywek. Zagłębie ma dwa punkty straty do Piasta Gliwice, który rozgrywa swoje spotkanie w sobotę.

ps

REKLAMA