Ekstraklasa: Jagiellonia Białystok - Korona Kielce. Nieprawdopodobny mecz w Białymstoku!
Jagiellonia Białystok po kapitalnym spotkaniu zremisowała z Koroną Kielce 4:4, choć prowadziła już różnicą trzech goli w meczu 36. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy.
2014-05-27, 23:06
Ekstraklasa: niesamowity mecz w Białymstoku, stadion w Łodzi zatonął [RELACJA]
Choć osiem bramek padło w Białymstoku i emocji nie brakowało, to zwłaszcza fani gospodarzy mogą nie czuć się usatysfakcjonowani. Prowadząc do przerwy 3:0 Jagiellonia zremisowała bowiem z Koroną. Od 65 min. grała jednak w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Mateusza Piątkowskiego.
Pierwszą bramkę zdobył już w 7 min. Dani Quintana, wykorzystując rzut karny podyktowany za faul w polu karnym na Adamie Dźwigale. Dwie minuty później było już 2:0 dla Jagiellonii. Po fatalnie wykonanym przez Kyryło Petrowa rzucie wolnym, gospodarze wyprowadzili kontrę - Maciej Gajos przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i - choć mógł podawać do kolegów - płaskim strzałem od słupka trafił do siatki.
W tej połowie gościom udało się kilka razy zagrozić bramce Jagiellonii, w której zadebiutował niespełna 17-letni Bartłomiej Drągowski. M.in. w 28 min. minimalnie niecelnie głową uderzył Pavol Stano. Najlepszą sytuację goście mieli w 43 min., gdy Abzał Biejsiebiekow trafił w poprzeczkę. Dwie minuty wcześniej jednak Jagiellonia zdobyła trzecią bramkę, a przy strzale zza pola karnego Quintany nie popisał się bramkarz Korony Ołeksij Szłakotin.
Emocje po przerwie jeszcze wzrosły, bo już w 47 min. Korona zdobyła gola. Po rzucie rożnym, głową z kilku metrów strzelił Biejsiebiekow. Ale kiedy w 58 min. Jagiellonia podwyższyła wynik po strzale Martina Barana, wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty. W 60 min. debiutant Drągowski popełnił jednak błąd, próbując złapać strzał z ok. 40 metrów Kamila Kuzery, a piłkę, którą wypuścił z rąk, dobił z kilku metrów Przemysław Trytko.
Sytuację na boisku zmieniło zdarzenie z 65 min. Sędzia Krzysztof Jakubik, w dość zagadkowych okolicznościach, pokazał wówczas czerwoną kartkę napastnikowi gości Mateuszowi Piątkowskiemu - prawdopodobnie za niesportowe zachowanie po starciu z obrońcami Korony w polu karnym kielczan.
Goście niemal od razu wykorzystali niepewność Jagiellonii po takim obrocie sprawy na boisku. W 69 min. Maciej Korzym trafił głową przy krótkim słupku po dośrodkowaniu Kuzery, a w 71 min. Trytko - również głową - pokonał Drągowskiego z dośrodkowania z rzutu wolnego Michała Janoty. Goście mogli nawet podwyższyć, ale w 75 min. w dobrej sytuacji Korzym przestrzelił.
Koniec meczu to aktywniejsze ataki Jagiellonii, która przy odrobinie szczęścia mogła nawet wygrać. W 90 min. Gruzin Giorgi Popchadze uderzył bowiem z pola karnego, ale trafił w poprzeczkę.
Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 4:4 (3:0)
Bramki: 1:0 Dani Quintana (7-karny), 2:0 Maciej Gajos (9), 3:0 Dani Quintana (41), 3:1 Abzał Biejsiebiekow (47), 4:1 Martin Baran (58), 4:2 Przemysław Trytko (60), 4:3 Maciej Korzym (69), 4:4 Przemysław Trytko (71)
Żółta kartka: Jagiellonia - Ugochukwu Ukah, Giorgi Popchadze, Martin Baran, Dani Quintana. Korona - Kamil Sylwestrzak, Maciej Korzym.
Czerwona kartka: Jagiellonia - Mateusz Piątkowski (65)
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 4 206.
Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Adam Waszkiewicz, Ugochukwu Ukah, Martin Baran, Filip Modelski - Rafał Grzyb, Maciej Gajos - Dani Quintana (90+1-Emil Gajko), Adam Dźwigała (66. Michał Pawlik), Jan Pawłowski (Giorgi Popchadze) - Mateusz Piątkowski
Korona Kielce: Ołeksij Szłakotin - Kamil Kuzera (84. Michał Wrześniewski), Pavol Stano, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak - Abzał Biejsiebiekow, Vlastimir Jovanovic, Michał Janota, Kyryło Petrow (46. Maciej Korzym), Serhij Pyłypczuk (89. Siergiej Chiżniczenko) - Przemysław Trytko.
REKLAMA
man
REKLAMA