Liga Mistrzów: Saganowski - kara za surowa, ale regulamin trzeba czytać
Piłkarz Legii Marek Saganowski nie ukrywał żalu po walkowerze, którym UEFA ukarała warszawski klub za rewanżowy mecz 3. rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. Mistrz Polski odpadł z rozgrywek.
2014-08-08, 13:34
Posłuchaj
Jerzy Podbrożny, były piłkarz Legii, uczestnik Ligi Mistrzów, jest zadziwiony brakiem profesjonalizmu działaczy Legii (IAR)
Dodaj do playlisty
W pierwszym spotkaniu Legia pokonała u siebie Celtic Glasgow 4:1, a w rewanżu wygrała w czwartek na wyjeździe 2:0. W końcówce drugiego pojedynku na murawie pojawił się Bartosz Bereszyński, który - jak się później okazało - nie odbył kary zawieszenia za czerwoną kartkę otrzymaną jeszcze w poprzedniej edycji europejskich rozgrywek pucharowych.
>>>Liga Mistrzów: Legia wyrzucona z rozgrywek za niedopatrzenie<<<
- To zdecydowanie za surowa kara. Te cztery minuty, które zagrał Bartek, niczego nie zmieniły. Uważam, że bardziej adekwatna w tym wypadku byłaby kara finansowa. Sportowo przecież zmiażdżyliśmy Celtic. Regulamin jednak jest regulaminem i ta sytuacja pokazuje, że trzeba go uważnie czytać i pilnować takich spraw - powiedział Saganowski.
Jak przyznał, trudno mu wciąż uwierzyć w taki rozwój wypadków.
- Jeszcze wczoraj mieliśmy zapewniony udział w głównej części rywalizacji Ligi Europejskiej i szansę na wyczekiwany w Polsce awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów, a dziś nie mamy nic... A co więcej, wygraliśmy z Celtikiem. Gdyby to była jakaś słabsza drużyna, to może mniej by bolało - zaznaczył.
35-letni napastnik przyznał jednak, że wraz z kolegami spodziewał się takiej decyzji. "Już wracając samolotem do Polski do meczu rewanżowym dowiedzieliśmy się, że jest takie ryzyko. Przepisy mówią jasno - albo uniknęlibyśmy kary albo walkower" - dodał.
Saganowski nie przypomina sobie, by kiedyś już był świadkiem podobnego przeoczenia. "To ewenement na skalę europejską" - ocenił.
Napastnik Legii nie ukrywał żalu do osoby odpowiedzialnej za ten błąd, choć nie był w stanie wskazać, kogo należy obwiniać za całe zamieszanie. "Ten ktoś zaprzepaścił cały nasz wysiłek. My - piłkarze - zrobiliśmy ze swojej strony wszystko, by awansować" - podkreślił.
Doświadczony zawodnik ma świadomość, że mogła to być jedna z jego ostatnich okazji na awans do rozgrywek grupowych LM.
- Wielka szkoda tej szansy, bo kolejna może się już nie zdarzyć... Ja oczywiście będę jednak wierzyć, że mi się to jeszcze uda - zakończył.
Marek Saganowski po decyzji UEFA, która pozbawiła Legię szans na fazę grupową Ligi Mistrzów:
Źródło: TVN24/x-news
ps