Lekkoatletyczne ME: PZLA przewiduje 9-10 polskich medali
Justyna Kasprzycka, Kamila Lićwinko, Anita Włodarczyk, Paweł Fajdek, Adam Kszczot, Marcin Lewandowski, Tomasz Majewski, Piotr Małachowski - to najczęściej wymieniani przez PZLA kandydaci do 9-10 medali 22. mistrzostw Europy, które z Zurychu mają przywieźć Polacy.
2014-08-08, 17:11
Do  Szwajcarii na sześciodniowe zawody (12-17 sierpnia) udaje się 61-osobowa  reprezentacja - 20 zawodniczek i 41 zawodników. Z wielkich gwiazd nie  wystąpi jedynie skacząca o tyczce Anna Rogowska (SKLA Sopot). Brązowa  medalistka olimpijska z Aten (2004) i mistrzyni świata z Berlina (2009)  ma problemy zdrowotne (stan zapalny w lewym kolanie).
Dwa lata  temu, z 21. mistrzostw kontynentu w Helsinkach biało-czerwoni przywieźli  tylko cztery medale: złoty - Włodarczyk w rzucie młotem, a brązowe -  Artur Noga w biegu na 110 m przez płotki, Szymon Ziółkowski w młocie i  sztafeta kobiet 4x100 m. W stolicy Finlandii nie wystartowali jednak  wszyscy czołowi lekkoatleci z uwagi na bliski termin igrzysk w Londynie.  Bardziej miarodajne były 20. ME w 2010 roku w Barcelonie, gdzie Polacy  dziewięciokrotnie stawali na podium.
Na identyczne osiągnięcie  liczy Henryk Olszewski. - Lubię konkrety i nie będę gdybał. Biorąc pod  uwagę ostatnie wyniki rywali, nasi zawodnicy powinni zdobyć w Zurychu  dziewięć medali. Tak też czuję i tak obstawiam - powiedział szef  szkolenia PZLA.
- Dwa w młocie - Włodarczyk (Skra  Warszawa) i Fajdek (Agros Zamość), dwa na 800 m - Adam Kszczot (RKS  Łódź) i Marcin Lewandowski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz), dwa w sztafecie  4x400 m (kobiety i mężczyźni), ponadto któraś z zawodniczek skaczących  wzwyż - Justyna Kasprzycka (AZS AWF Wrocław) lub Kamila Lićwinko (KS  Podlasie Białystok), a najlepiej gdyby obie stanęły na podium, Piotr  Małachowski (WKS Śląsk Wrocław) w rzucie dyskiem i Tomasz Majewski (AZS  AWF Warszawa) w pchnięciu kulą - wyliczył.
Olszewski, który jest także  trenerem dwukrotnego mistrza olimpijskiego Majewskiego, podziela opinię  podopiecznego, że złoty medal zarezerwowany jest dla Davida Storla. 
- Niemiec  ma nie tylko drugi w tym roku wynik na świecie - 21,97, ale od początku  sezonu prezentuje bardzo równą, wysoką formę, zwłaszcza przez cały  lipiec. Po koniec miesiąca uzyskał 21,87. Natomiast Tomek ma 14.  rezultat na świecie, piąty w Europie - 21,04 i... dalszy cel, igrzyska w  Rio de Janeiro. Nie jest już młodzieńcem, zdrowie też nieco nadwątlone,  więc muszę go prowadzić spokojnie - zaznaczył szkoleniowiec.
Niemalże  w identyczną liczbę medali celuje prezes PZLA Jerzy Skucha, chociaż  dochodzi do nich inną drogą, podobnie jak rekordzista Polski w biegu na  400 m przez płotki, brązowy medalista mistrzostw świata 2007, wicemistrz  Europy 2006 Marek Plawgo. "Gdyby prawie wszyscy reprezentanci zbliżyli  się w Zurychu do rekordów życiowych, na podium stanęłoby 24. A że  przeważnie dochodzi do niego połowa z grona kandydatów, to medali  powinno być 12" - obliczył były członek Komisji Zawodniczej PZLA.
- Chciałbym,  aby prognozy Marka się sprawdziły. Byłoby super. Ale też się zdarza, że  przewidywania realizują się w 30 procentach. Suma summarum stawiam na  dziesięć medali - powiedział Skucha.
Pytany o wybór kapitana  ekipy, podkreślił, że nie będzie sugerował żadnych nazwisk. - Piłeczka  jest po stronie lekkoatletów. W poniedziałek, w przededniu rozpoczęcia  zawodów, będzie zebranie, na którym - mam nadzieję - dokonany zostanie  wybór - zaznaczył.
Od wielu lat funkcję tę sprawuje mistrz olimpijski z  Sydney 2000 w rzucie młotem Szymon Ziółkowski. - Ile razy byłem  kapitanem? Nie wiem, nie liczę, może któryś ze statystyków PZLA będzie  wiedział. Na pewno więcej niż tuzin, bowiem w ostatnich latach byłem na  tym etacie w superlidze Pucharu Europy, mistrzostwach świata i  kontynentu - odparł poznaniak, najstarszy w ekipie zawodnik, który 1  lipca skończył 38 lat.
man