Puchar Polski: Podbeskidzie ograło Piasta w pierwszym meczu

Po środowym pierwszym meczu bliżej półfinału Pucharu Polski jest Podbeskidzie, które wygrało w Gliwicach z Piastem 2:1. Gospodarze przez większość spotkania przeważali, jednak goście byli skuteczniejsi.

2015-03-04, 20:40

Puchar Polski: Podbeskidzie ograło Piasta w pierwszym meczu

W pucharowym pojedynku obie drużyny wystąpiły w składach mocno odbiegających od ligowych. Kibice gospodarzy najwyraźniej myślami byli już przy sobotnich derbach z Górnikiem Zabrze, bo na trybunach przeważały puste miejsca.

Bliżej objęcia prowadzenia w pierwszej połowie byli goście, choć rzadziej zapuszczali się pod pole karne Piasta. W 19. minucie po "główce" Roberta Demjana debiutującego w gliwickich barwach bramkarza Dobrivoja Rusova uratowała poprzeczka. Kilkadziesiąt sekund przed przerwą Słowak obronił uderzenie Dariusza Kołodzieja z 16 metrów.

Piłkarzom Piasta w wypracowaniu dobrych okazji przeszkadzał brak dokładności w podaniach pod bramką rywali. Celne uderzenie Sasy Zivca nie mogło zaskoczyć bramkarza "Górali".

Kwadrans po przerwie wielką szansę na gola dla gospodarzy zmarnował Zivec. Uwolnił się spod opieki bielskich obrońców, ale nie znalazł recepty na bramkarza. Po chwili było ... 0:1. Po zagraniu ręką Pawła Moskwika rzut karny pewnie wykorzystał Kołodziej.

REKLAMA

Bielszczanie po trzech minutach podwyższyli prowadzenie. Precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego zaskoczył Rusova rezerwowy Piotr Malinowski.

Gliwiczanie walczyli o poprawienie wyniku przed rewanżem. Osiem minut przed końcem Zivec niemal z końcowej linii trafił w słupek. Kolejną akcję celnie zakończył debiutant Daniel Ciechański, potem jeszcze z bliska spudłował Wojciech Kędziora i skończyło się wygraną Podbeskidzia 2:1.

Powiedzieli po meczu:

Leszek Ojrzyński (trener Podbeskidzia): Przyjechaliśmy do Gliwic żeby uzyskać korzystny rezultat i 2:1 jest takim wynikiem. W pierwszej połowie mieliśmy sytuacje, raz gospodarzy uratowała poprzeczka. W końcówce daliśmy się zepchnąć pod własną bramkę. To dopiero połowa drogi. Jesteśmy w trochę lepszej sytuacji, bo gramy rewanż u siebie i mamy przewagę bramkową. Na radość jest jednak za wcześnie. Pamiętamy, że w lidze na swoim stadionie przegraliśmy z Piastem 2:4 i taki wynik w rewanżu premiowałby rywali.

Angel Perez Garcia (trener Piasta): Wiedzieliśmy, że to będzie dla nas ciężkie spotkanie. Mieliśmy w nim dużo sytuacji, zabrakło nam szczęścia. W wielu akcjach to dla nas mógł być podyktowany karny. Stało się odwrotnie. Nasz zawodnik bez intencji dotknął piłkę ręką i sędzia zarządził rzut karny. Rezultat uznaję za całkowicie niesprawiedliwy, ale piłka taka bywa. Mamy jeszcze rewanż, absolutnie się nie poddajemy i spróbujemy odwrócić losy tej rywalizacji.

REKLAMA

Piast Gliwice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Dariusz Kołodziej (64-karny), 0:2 Piotr Malinowski (67), 1:2 Daniel Ciechański (85).

Żółta kartka - Piast Gliwice: Csaba Horvath. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Robert Mazan, Adam Pazio.

Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn). Widzów 2 103.

Piast Gliwice: Dobrivoj Rusov - Tomasz Mokwa, Csaba Horvath, Kornel Osyra, Paweł Moskwik - Bartosz Szeliga, Radosław Murawski (74. Konstantin Vassiljev), Łukasz Hanzel, Sasa Zivec - Dawid Janczyk (68. Wojciech Kędziora), Kamil Wilczek (58. Daniel Ciechański).

REKLAMA

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac - Tomasz Górkiewicz, Gracjan Horoszkiewicz, Kristian Kolcak, Robert Mazan - Adam Pazio, Artur Lenartowski, Dariusz Kołodziej, Wojciech Trochim (46. Piotr Malinowski) - Robert Demjan (60. Idrissa Cisse), Maciej Korzym (75. Adam Deja).

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej