Liga Mistrzów. Ancelotti: gwizdy kibiców zasłużone
- Zagraliśmy bardzo źle - stwierdził trener Realu Madryt Carlo Ancelotti po porażce z Schalke 04 Gelsenkirchen 3:4 w rewanżowym meczu 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. "Królewscy" mimo to awansowali do ćwierćfinału, bowiem pierwsze spotkanie wygrali 2:0.
2015-03-11, 16:01
Liga Mistrzów: 7 goli w Madrycie, Schalke postraszyło Real [RELACJA]
- Zagraliśmy bardzo źle, co nie jest dobre dla wizerunku klubu. Gwizdy kibiców były zasłużone i powinny zmotywować zawodników przed kolejnymi występami. Jednocześnie wierzę w nich i mam zaufanie - powiedział Ancelotti po wtorkowej przegranej na stadionie Santiago Bernabeu.
Real Madryt, triumfator poprzedniej edycji LM, wyszedł na prowadzenie tylko raz, kiedy w 53. minucie Francuz Karim Benzema strzelił bramkę na 3:2. Wcześniej dwukrotnie do remisu doprowadzał Portugalczyk Cristiano Ronaldo. Cztery minuty po trafieniu Benzemy, wynik na 3:3 poprawił zaledwie 19-letni Leroy Sane. Wygraną niemieckiemu zespołowi zapewnił w 84. minucie Holender Klaas-Jan Huntelaar, dla którego to był drugi gol w tym spotkaniu; na listę strzelców wpisał się też Christian Fuchs.
Włoski szkoleniowiec przyznał, że poważnie szwankowała organizacja gry "Królewskich". Dodał, że do tej pory na swoim stadionie Real stracił cztery bramki tylko w meczu z Barceloną, lecz dwie z nich padły wtedy z rzutów karnych.
Nie boi się zwolnienia
- To wręcz niezrozumiałe, biorąc pod uwagę, jak graliśmy przed świętami Bożego Narodzenia. Wtedy wszystko wygrywaliśmy, zaś obecna sytuacja jest bardzo trudna. Brakuje nam pewności w grze, jesteśmy słabsi też pod względem fizycznym. Mamy sporo do poprawienia - ocenił.
REKLAMA
Mimo porażki z Schalke, Real awansował do najlepszej "ósemki" Champions Lague, a Ancelotti nie spodziewa się utraty pracy.
- Nie sądzę, że zostanę zwolniony w najbliższych dniach. Muszę pracować lepiej, bo jestem odpowiedzialny za ten mecz i zmiany w drużynie. Nie uważam też, że piłkarze stracili zaufanie do mnie - dodał.
Jedyny pozytyw? Powrót Modricia
Jednym z niewielu pozytywów wtorkowego meczu był powrót do gry chorwackiego pomocnika Luki Modricia, który kilka miesięcy pauzował z powodu kontuzji.
- Obecność Modricia na boisku sprawia, że mamy większą kontrolę nad piłką i efektywniej ją rozgrywamy. Bardzo długo nie występował, dlatego musimy być ostrożni, aby on wracał krok po kroku. Z Schalke zagrał dobrze 30 minut, pomoże nam w kolejnych spotkaniach, podobnie jak Sergio Ramos - stwierdził Ancelotti.
REKLAMA
Oprócz Realu, do ćwierćfinału awansowało też FC Porto. Dwa kolejne mecze rewanżowe 1/8 finału odbędą się w środę - Chelsea Londyn spotka się z Paris St. Germain (pierwsze spotkanie 1:1), a klub Roberta Lewandowskiego - Bayern Monachium z Szachtarem Donieck (0:0). Następni ćwierćfinaliści wyłonieni zostaną 17 i 18 marca.
Foto Olimpik/x-news
bor
REKLAMA
REKLAMA