Skandal w Turcji. Piłkarki ręczne Pogoni Szczecin zaatakowane po meczu
Po rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Challenge Cup piłkarki ręczne Pogoni Szczecin zostały pobite przez rywalki i kibiców z Turcji. Polski zespół wygrał wyjątkowo zacięte spotkanie i awansował do półfinału rozgrywek.
2015-03-18, 13:57
Posłuchaj
Polski zespół zgodził się na to, by oba pucharowe mecze zostały rozegrane w Turcji ze względu na oszczędności. Pierwszy mecz trzema bramkami wygrały gospodynie, ale piłkarki ręczne Pogoni nie zamierzały rezygnować w rewanżu.
Przed meczem nic nie wskazywało na to, co będzie działo się po zakończeniu spotkania.
Zawodniczki opowiadały, że kibice pozdrawiali je, a ludzie w 40-tysięcznym Ardesen byli przyjaźnie nastawieni. Miła atmosfera skończyła się jednak bardzo szybko.
Po pierwszym gwizdku Turczynki nie przebierały w środkach.
REKLAMA
- Podstawianie nóg, ataki na twarz, niby przypadkowe uderzenia - mówiła skrzydłowa Martyna Huczko.
Polkom udało się wygrać spotkanie i zapewnić sobie awans do kolejnej rundy. Gdy kilka minut przed końcem wysoko wygrywały, z trybun w stronę sędziów poleciały butelki, monety i zapalniczki. Później doszło do incydentu między Białorusinką Anną Jaszczuk i Kubrą Sen - sprowokowana zawodniczka Pogoni dostała czerwoną kartkę, jej przeciwniczka zaś karę dwóch minut.
Do najgorszych wydarzeń doszło, gdy zawodniczki polskiej drużyny i ich przeciwniczki miały podziękować sobie za grę. Jedna z Turczynek uderzyła w twarz Annę Jaszczuk, do akcji włączyły się też inne szczypiornistki. Z trybun zaczęli wbiegać kibice, policjanci musieli oddzielać ich od zawodniczek, jednocześnie eskortując Polki do szatni.
- Doszło do dantejskich scen spowodowanych niedopełnieniem przepisów bezpieczeństwa przez organizatora. Bez kontroli wpuszczono 3000 ludzi, kiedy hala może pomieścić ich ledwie 800. Delegat zapisał całe zdarzenie w protokole, federacja została już poinformowana. Prezydentowi rywali zrobiło się jednak głupio i obiecał, że jeśli dojdziemy od finału, to przyjedzie z całym zespołem nas dopingować - powiedział prezes klubu Przemysław Mańkowski.
REKLAMA
W kolejnej rundzie ekipa z Pomorza Zachodniego zagra z ukraińską Galytchanką.
Źródło: Pogoń Baltica Szczecin/x-news
ps
REKLAMA
REKLAMA