Hokejowe MŚ Dywizji IA: Polacy zostawią na lodzie serce
Kazachstan będzie najgroźniejszym rywalem Polski podczas kwietniowych MŚ Dywizji IA w hokeju na lodzie, które w dniach 19-25 kwietnia odbędą się w Krakowie - uważa selekcjoner polskiej reprezentacji Jacek Płachta.
2015-03-25, 11:01
Posłuchaj
Podczas turnieju, który zostanie rozegrany w Tauron Kraków Arenie, biało-czerwoni zagrają jeszcze z reprezentacją Japonii, Węgier, Ukrainy i Włoch. Awans do elity uzyskają dwie najlepsze drużyny, a najsłabsza spadnie do Dywizji 1B.
- Pracujemy nad tym ciężko, aby wróciły pięknie czasy polskiego hokeja. Rozpoczęliśmy już zgrupowanie w Krynicy-Zdroju, przed nami dwa mecze kontrolne w Wielkiej Brytanii. Wierzę, że w Krakowie będzie nas wspierać wspaniała publiczność. Będziemy się starać osiągnąć jak najlepszy wynik. Czy jest szansa na awans? Taka jest zawsze. Moi zawodnicy będą wychodzić na lód, aby zostawić tam serce, ale wynik jest sprawą otwartą - powiedział Płachta podczas spotkania z dziennikarzami, które się odbyło we wspomnianej hali.
Dodał, że prowadzony przez niego zespół czeka walka w wyrównanej grupie, ale rolę faworyta może odgrywać Kazachstan.
- W tej ekipie jest dużo zawodników, którzy na co dzień rywalizują w KHL. Nie chcę jednak teraz wybierać, który mecz będzie na turnieju najważniejszym - podkreślił Płachta.
REKLAMA
Jego podopieczni rozpoczną zmagania na mistrzostwach od pojedynku z Italią. Potem czekają ich mecze z zespołem z Azji, Ukrainą, Kazachstanem i po dniu przerwy (24 kwietnia), w ostatnim dniu turnieju, z "bratankami".
Jak wspomniał selekcjoner w Krynicy-Zdroju trwa zgrupowanie szerokiej kadry (ponad 40 osób) bez reprezentacyjnych zawodników, którzy grają w zespołach ligowych rywalizujących jeszcze w play off czy części z zagranicy. Częściowo selekcja nastąpi przed dwumeczem z Wielką Brytanią (9 i 10 kwietnia w Coventry).
- Nie byłoby logicznym, gdybym na Wyspy zabrał ponad 40 osób. Myślę, że tam pojedzie 28 hokeistów - poinformował selekcjoner.
Prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie Dawid Chwałka, potwierdził, że reprezentacja ma otrzymać premię w wysokości 150 tys. euro za zajęcie pierwszego lub drugiego na MŚ. Jednak związek nie będzie musiał wykładać tej sumy. Prowadzone są rozmowy z ubezpieczycielem, który, w zamian za składkę, w przypadku awansu wypłaci premię.
- Ubezpieczyciel z Wielkiej Brytanii ma przyjąć to ryzyko. On poda nam kwotę składki. W przypadku gdyby nasza ekipa nie awansowała, to my stracimy te pieniądze. Jednak gdy awansujemy, mamy finanse, aby przekazać je drużynie. Trzeba wyłożyć około 1/5 planowanej sumy premii - wyjaśnił Chwałka.
REKLAMA
Dodał jednak, że gdy okaże się, że ubezpieczyciel zażąda składki, której PZHL nie będzie w stanie wypłacić, to "będziemy myśleć o premii 100 tys. euro".
Przyznał, że największym problemem przy organizacji mistrzostw jest koncert Robbiego Williamsa, który w Tauron Kraków Arenie odbędzie się 17 kwietnia. Dwa dni później mają się rozpocząć zmagania hokeistów.
- Mrożenie lodu zacznie się 12 i potrwa trzy, cztery dni. Następne będzie on przykryty materiałem izolacyjnym - powiedział Chwałka.
Wczesnym rankiem 18 kwietnia PZHL znowu będzie miało do dyspozycji halę i rozpocznie się akcja odkrywania lodu, montowania band itp.
REKLAMA
Źródło: Madstars.tv/x-news
ps
REKLAMA