WTA Miami: Agnieszka Radwańska z problemami w III rundzie
Rozstawiona z numerem siódmym Agnieszka Radwańska awansowała do trzeciej rundy turnieju WTA Premier w Miami (pula nagród 5,381 mln dolarów). Tenisistka z Krakowa pokonała w czwartek Słowaczkę Annę Schmiedlovą 6:4, 7:5.
2015-03-26, 18:42
Obie zawodniczki grały bardzo nierówno. Ósma w rankingu WTA Radwańska najpierw objęła prowadzenie 3:0, w czym pomogła jej myląca się często rywalka. Później jednak Schmiedlova, 58. rakieta świata, zaczęła grać nieco odważniej i skuteczniej. W efekcie zapisała na swoim koncie dwa kolejne gemy. Spotkanie stało się nieco ciekawsze w drugiej części tej partii. 26-letnia krakowianka kilkakrotnie popisała się dobrą postawą w obronie. Zarówno ona, jak i młodsza o pięć lat Słowaczka utrzymywały podanie w swoich gemach i set zakończył się wynikiem 6:4 dla podopiecznej Tomasza Wiktorowskiego.
W kolejnej odsłonie Radwańska kilkakrotnie przetestowała nerwy swoich kibiców. Przegrywała 0:2, ale w czterech kolejnych gemach to ona była górą, wykorzystując słabsze momenty Schmiedlovej. Sama również jednak nie wystrzegała się pomyłek. Po piłkach wyrzucanych na aut lub po udanych zagraniach rywalki Polka ze zniechęceniem wzruszała ramionami. Później nieraz zdarzyło jej się ze złością uderzać rakietą o kort. W końcówce fani krakowianki znowu się zaniepokoili, bowiem ich ulubienica przegrywała 4:5. Wyszła jednak obronną ręką z tej sytuacji, a kolejne dwa gemy ułożyły się już po jej myśli.
Była to pierwsza konfrontacja tych zawodniczek. Radwańska popełniła 22 niewymuszone błędy, Słowaczka - o osiem więcej. Ta ostatnia zanotowała trzy asy, Polka - ani jednego.
- Nigdy wcześniej przeciwko niej nie grałam, więc tak naprawdę nie wiedziałam, czego się spodziewać. W końcówce zmusiła mnie do gry na 100 procent. Cieszę się, że wygrałam to spotkanie w dwóch setach - podsumowała ósma rakieta świata.
REKLAMA
Słynie ona z efektownych zagrań. Jednym z nich był wolej z bekhendu odegrany z obrotu, gdy krakowianka stała tyłem do siatki. Popisała się dwa lata temu w Miami w meczu z Belgijką Kirsten Flipkens. Akcja ta została później wybrana "zagraniem roku" w głosowaniu fanów na stronie WTA.
- To po prostu reakcja. To coś, co ćwiczymy na treningach. Czasem to skutkuje widowiskowymi uderzeniami. Mam nadzieję, że w tym sezonie zanotuję kolejne "zagranie roku" - dodała z uśmiechem Radwańska, którą z trybun oglądała pełniąca rolę jej konsultantki Martina Navratilova.
Na otwarcie Polka miała "wolny los", a w kolejnej rundzie zmierzy się z rozstawioną z numerem 31. Iriną-Camelią Begu. Rumunka (35. WTA) wygrała w czwartek z Czeszką Terezą Smitkovą 5:7, 6:4, 6:4. Zmierzą się po raz drugi w imprezie zaliczanej do cyklu WTA Tour. W 2013 roku w drugiej rundzie Australian Open lepsza była Radwańska.
Po raz dziewiąty startuje ona w Miami. Triumfowała na Florydzie w 2012 roku, a w ubiegłym sezonie odpadła w ćwierćfinale. Zaskakująco szybko zakończyła występ w poprzedniej imprezie tego sezonu - w Indian Wells. W trzeciej rundzie wyeliminowała ją Brytyjka Heather Watson.
REKLAMA
Wieczorem w innym meczu drugiej rundy wystąpi młodsza z sióstr Radwańskich Urszula, a po drugiej stronie kortu stanie Amerykanka Venus Williams.
Wynik meczu 2. rundy gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 7) - Anna Schmiedlova (Słowacja) 6:4, 7:5
Foto Olimpik/x-news
bor
REKLAMA
REKLAMA