Irlandia - Polska. Pawłowski: trzeba zdominować rywali
Trener piłkarskiego Śląska Wrocław Tadeusz Pawłowski uważa, że kluczem do zwycięstwa Polski w meczu eliminacji Euro 2016 z Irlandią będzie zdominowanie rywala w środku pola. "Możemy próbować szukać szans w kontratakach" - dodał szkoleniowiec.
2015-03-27, 12:56
Posłuchaj
Pawłowski powiedział, że w eliminacjach Euro 2016 nie ma meczów mniej i bardziej ważnych, ale są spotkania, które w ostatecznym rozrachunku mają kluczowe znaczenie, i właśnie do takich należy starcie w Dublinie.
- Przede wszystkim trzeba z tego wyjazdu coś przywieść. Zwycięstwo uznałbym za bardzo korzystny wynik, ale remis też by nam dawał szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie. Szkocja i Niemcy raczej swoje mecze powygrywają, ale ten jeden punkt pozwoliłby nam zachować pierwsze miejsce. Gdyby udało się wygrać. Byłby to bardzo duży krok do otwarcia furtki na Euro - dodał.
Trener Śląska zwrócił uwagę, że chociaż to w polskiej reprezentacji grają zawodnicy z nazwiskami bardziej znanymi w Europie, to nie oznacza, że Irlandia jest słabą drużyną.
- Irlandia nie gra już teraz typowej piłki dla zespołów z Wysp, czyli długie podanie i twarda walka. Oni potrafią już pokombinować i zagrać krótkimi podaniami. Nadal oczywiście są niezwykle waleczni. Nie mają graczy z wielkimi nazwiskami, ale ich siłą jest zespołowość - ocenił Pawłowski.
REKLAMA
El. Euro 2016: Żyro przegrał z czasem. Nie zagra z Irlandią
Szkoleniowiec uznał, że kluczem do wywiezienia korzystnego wyniku z Dublina będzie opanowanie środka pola.
- Musimy przytrzymać w tym sektorze piłkę i nastawić się, że rywale zagają ostrym pressingiem. To my musimy kontrolować przebieg spotkania i nie możemy dać się wciągnąć w wymianę ciosów. Jeżeli będzie potrzeba, możemy też próbować wciągać rywali na własną połowę i szukać szans w kontratakach, które zawsze były naszą mocną stroną. Musimy po prostu szukać różnych dróg do okazji, które na gole będą mogli zamienić nasi wyśmienici napastnicy, bo Lewandowski i Milik to gracze z najwyższej półki - analizował.
Pawłowski powiedział, że spokojny jest o obsadę bramki i jeżeli nawet selekcjoner Adam Nawałka nie postawi na świetnie spisującego się we wcześniejszych meczach eliminacji Wojciecha Szczęsnego, który ostatnio jednak nie gra w Arsenalu Londyn, nie będzie to żadne osłabienie.
- Mamy trzech bramkarzy na światowym poziomie i który z nich nie zagra, na pewno będzie mocnym punktem zespołu - dodał.
Odniósł się też do zamieszania z niepowołaniem na mecz z Irlandią powracającego do gry po kontuzji Jakuba Błaszczykowskiego.
REKLAMA
- Cały temat powinniśmy zostawić z boku, bo dzisiaj najważniejszy jest ten jeden jedyny mecz z Irlandią. Nic innego się nie liczy. Później można usiąść do stołu i porozmawiać jak dorośli, inteligentni ludzie. Przecież będą jeszcze kolejne spotkania eliminacji. A o powołaniu zawsze powinna decydować forma w danym okresie i tylko to - zakończył Pawłowski.
Źródło: /Foto Olimpik/x-news
ps
REKLAMA
REKLAMA