FC Barcelona - drużyna skazana na sukces?
6 czerwca na Stadionie Olimpijskim w Berlinie piłkarze Barcelony powalczą o piąty w historii Puchar Europy. W starciu z Juventusem Turyn "Duma Katalonii" będzie zdecydowanym faworytem.
2015-05-26, 19:00
FC Barcelona jest o dwa lata młodsza od swojego finałowego rywala. Powstała w 1899 roku, a jej załozycielami była grupka pasjonatów ze Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i oczywiście Hiszpanii.
Na pierwsze zwycięstwo w swojej historii Barca czekała niespełna miesiąc. 25 grudnia w towarzyskim meczu pokonała lokalnego rywala Catala FC - 3:1.
W Hiszpanii najwięcej emocji budzą starcia "Blaugrany" z Realem Madryt. Pierwszy pojedynek między tymi drużynami (Real występował wtedy pod nazwą Madrid FC) odbył się 13 maja 1902 roku w półfinale Pucharu Króla. Górą była ekipa z Katalonii, która wygrała 3:1.
Polskie wątki w Barcelonie
Na pierwsze poważne trofeum (właśnie krajowy puchar) "Duma Katalonii" musiała czekać do 1910 roku. W początkowych latach funkcjonowania klubu w jego składzie znajdował się jedyny jak do tej pory Polak - Walter Rozitsky (1911-1913).
To Barcelona wygrała natomiast pierwsze rozgrywki o mistrzostwo Hiszpanii, a miało to miejsce w 1929 roku.
Kolejny polski wątek w historii klubu związany jest z przenosinami na stadion Camp Nou. Na jego otwarcie w 1957 roku gospodarze pokonali 4:2 Legię Warszawa, która wystąpiła jako Reprezentacja Warszawy.
Rok później hiszpański klub zdobył pierwsze trofeum międzynarodowe - Puchar Miast Targowych. Na to najcenniejsze - Puchar Europy - w Barcelonie czekali jednak znacznie dłużej. Sztuka ta udała im się dopiero w 1992 roku. W finale na słynnym londyńskim stadionie Wembley pokonali Sampdoerię Genua 1:0 po bombie z rzutu wolnego Ronalda Koemana.
Do dziś FC Barcelona pozostaje jedną z najbardziej utytułowanych klubów świata. Ma na swoim koncie m.in. 23 mistrzostwa Hiszpanii, 26 krajowych pucharów, 4 Puchary Europy, tyle samo Superpucharów, dwa klubowe mistrzostwa świata.
M-S-N lekiem na całe zło
Obecnie grę mistrzów Hiszpanii napędza tercet Leo Messi - Luis Suarez - Neymar. Trio z Ameryki Południowej we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie zdobyło już ponad 100 bramek. Tylko w Lidze Mistrzów ta trójka pokonywała bramkarzy rywali 25 razy.
Przez rozgrywki grupowe Champions League 2014/2015 razem z kolegami przeszli jak burza. Przegrali tylko jeden mecz (2:3 w Paryżu z PSG) i z piętnastoma punktami zajęła pierwsze miejsce. Trzeba jednak przyznać, że miesli dość łatwych rywali bo oprócz Francuzów mierzyli się z Ajaksem Amsterdam i cypryjskim APOEL-em.
W 1/8 finału i w ćwierćfinale mieli jednak o wiele trudniejszych przeciwników od swojego finałowego rywala. W obu przypadkach kwestię awansu rozstrzygali jednak w pierwszych, wyjazdowych meczach.
Najpierw musieli stawić czoła Manchesterowi City w hicie tego etapu rozgrywek. Już na Wyspach sprawy w swoje nogi wziął Suarez. Po jego golach Barcelona wygrała 2:1 i rewanż na Camp Nou wydawał się formalnością. Dopełniła jej bramka Ivana Rakiticia.
W kolejnej rundzie doszło do powtórki z grupy - los skojarzył Hiszpanów z PSG. Z tą różnicą, że w fazie grupowej paryżanie wygrali 3:2, a tym razem stracili trzy bramki, strzelając jedną. W roli głównej znowu wystąpił Luis Suarez. Pozazdrościł mu Neymar, który został natomiast bohaterem rewanżu. Dwie bramki Brazylijczyka przypieczętowały awans podopiecznych Luisa Enrique do grona czterech najlepszych drużyn.
Zdobyć świata szczyt
Powiązany Artykuł
Po wdrapaniu się na K2, w półfinale przyszła kolej na Mount Everest. Tak bowiem należy określić fakt, że w grze o wielki finał "Duma Katalonii" musiała stawić czoła Bayernowi Monachium. W 2013 roku Bawarczycy w dwumeczu sprawili Messiemu i spółce srogie lanie (7:0). Teraz nadszedł jednak czas zemsty.
Był Suarez, był Neymar, przyszła więc kolej na Messiego. Tym razem pierwszy mecz rozegrano w Katalonii. Długo utrzymywał się bezbramkowy remis, ale między 77. a 80. minutą geniusz z Argentyny dwukrotnie pokonał Manuela Neuera. Kiedy w doliczonym czasie gry wynik podwyższył Neymar stało się jasne, że oprócz rewanżu w Monachium Barca odwiedzi Niemcy jeszcze raz. I choć w "piwnym" mieście przegrała swój drugi mecz w obecnej edycji Ligi Mistrzów, to wynik 3:2 nie przeszkodził jej w awansie do wielkiego finału.
W nim powalczy o potrójną koronę. Przed kilkoma dniami zapewniła sobie mistrzostwo Hiszpanii, a w finale Pucharu Króla zmierzy się z Athletic Bilbao. O tym samym marzy jednak Juventus Turyn, który przez ekspertów skazywany jest na porażkę. We Włoszech po cichu robią swoje i przypominają, że tak samo miało być w ich półfinałowym starciu z Realem Madryt...
Droga Barcelony do finału Ligi Mistrzów:
Grupa F: FC Barcelona - APOEL 1:0
Grupa F: PSG - FC Barcelona 3:2
Grupa F: FC Barcelona - Ajax 3:1
Grupa F: Ajax - FC Barcelona 0:2
Grupa F: APOEL - FC Barcelona 0:4
Grupa F: FC Barcelona - PSG 3:1
1/8 finału: FC Barcelona - Manchester City 2:1 i 1:0
1/4 finału: FC Barcelona - PSG 3:1 i 2:0
1/2 finału: FC Barcelona - Bayern Monachium 3:0 i 2:3
Finał: (sobota, 6 czerwca 2015) FC Barcelona - Juventus Turyn
Kadra Barcelony:
Bramkarze: Marc-Andre ter Stegen, Claudio Bravo, Jordi Masip
Obrońcy: Martin Montoya, Gerard Pique, Javier Mascherano, Marc Bartra, Douglas, Jordi Alba, Adriano, Daniel Alves, Thomas Vermaelen, Jeremy Mathieu, Alejandro Grimaldo
Pomocnicy: Ivan Rakitić, Sergio Busquets, Xavi Hernandez, Andres Iniesta, Rafinha, Sergi Roberto, Sergi Samper, Alen Halilović
Napastnicy: Pedro Rodriguez, Luis Suarez, Lionel Messi, Neymar, Adama Traore, Sandro Ramirez, Munir El Haddadi
Trener: Luis Enrique
bor