Premier League: saga z Petrem Cechem trwa. Szczęsny może pakować walizki?

W poniedziałek brytyjskie media podały informację, że Petr Cech podpisał kontrakt z Arsenalem. Kolejny dzień przyniósł jednak nowe doniesienia. Nie oznacza to jednak, że Wojciech Szczęsny może spać spokojnie.

2015-06-23, 17:30

Premier League: saga z Petrem Cechem trwa. Szczęsny może pakować walizki?
Wojciech Szczęsny. Foto: facebook.com/wojciechszczesny1

W poniedziałek kibice Arsenalu byli w siódmym niebie. Brytyjskie media informowały, że Petr Cech został bramkarzem "Kanonierów". We wtorek agencja menedżerska, której klientem jest golkiper, zaznaczyła, że kontrakt nie został jeszcze podpisany. Dodała jednak, że kiedy to się stanie, Petr Cech potwierdzi swoją decyzję.

Transferowa saga trwa już od kilku tygodni, a pierwsze plotki, które mówiły o zainteresowaniu Wengera tym bramkarzem, można datować na miesiące wstecz. Na Wyspach większość ekspertów jest jednak pewna tego, że Chelsea pozwoli mu odejść za 11 milionów funtów.

- Arsene Wenger szukał kogoś doświadczonego, kto zapewniłby spokój między słupkami. Cech nie ma szans z Thibaut Courtois w Chelsea i nie jest jeszcze stary, stąd ten ruch wydaje się rozsądny. To bardzo utrudni sytuację Wojciecha Szczęsnego, bo skoro Wenger zdecydował się sprowadzić Cecha, to będzie on numerem jeden. Ktoś z dwójki Szczęsny-Ospina zapewne dojdzie do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie odejście z Arsenalu - powiedział były bramkarz reprezentacji Polski Radosław Majdan.

Źródło: Foto Olimpik/x-news

REKLAMA

Czy Wojciech Szczęsny musi się obawiać? Wszystko na to wskazuje. W styczniu tego roku stracił miejsce w bramce Arsenalu i nie potrafił znaleźć sposobu, by odzyskać zaufanie Arsene'a Wengera. Numerem jeden był Kolumbijczyk David Ospina, który zaliczył bardzo udany sezon. Wydaje się jednak, że Cech wciąż jest bardziej uznanym bramkarzem od tej pary golkiperów. Na pewno nie przychodziłby do Arsenalu po to, by siedzieć na ławce rezerwowych. 

Zakończone niedawno rozgrywki pokazały Szczęsnemu, że drugi bramkarz nie ma łatwego życia. Jedyne szanse, które dostawał, trafiały się w Pucharze Anglii, to jednak było za mało, by przekonać do siebie francuskiego menedżera. Mimo tego reprezentant Polski zadeklarował ostatnio, że zamierza zostać w Arsenalu i walczyć o miejsce w składzie. 

Powiązany Artykuł

To, że transfer Cecha jest tak blisko, może stawiać Polaka w innej sytuacji. Szczęsny zarabia krocie, jednak w momencie, w którym w składzie "Kanonierów" znajdzie się trzech bramkarzy, praktycznie pewne będzie odejście jednego z nich.

Na tę chwilę argumenty po swojej stronie ma Ospina, który zaliczył zdecydowanie więcej występów, pewnie wkroczył do pierwszego zespołu. Z drugiej strony można przypuszczać, że łatwiej będzie mu zaakceptować rolę zmiennika Cecha - biorąc pod uwagę to, że zarabia mniej od Szczęsnego, także władze Arsenalu mogą uznać go za lepszy wybór, niż płacenie ogromnej tygodniówki rezerwowemu bramkarzowi, który w sezonie rozegra najwyżej kilkanaście spotkań.

REKLAMA

W sumie przez 11 lat Cech rozegrał dla Chelsea 493 mecze, 4 razy zostawał mistrzem Anglii, tyle samo cieszył się z Pucharu Anglii, wygrywał Ligę Mistrzów i Ligę Europy.

Nic dziwnego, że kibice Arsenalu dają się ponieść emocjom i chcą jak najszybciej wcielić w życie (przynajmniej) podobny obrazek:

ps, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej