Pamiątka po Messim skradziona. Gabon szuka winnych

Kamienie węgielne, które w ubiegłą sobotę położyli pod stadion w Port-Gentil w Gabonie piłkarz Barcelony Lionel Messi oraz prezydent tego kraju Ali Bongo Ondimba, zostały skradzione - poinformowały tamtejsze media.

2015-07-25, 09:22

Pamiątka po Messim skradziona. Gabon szuka winnych
Lionel Messi . Foto: Wikipedia/Lluís from Sabadell (Barcelona)

- Gdzie się podziały odciski palców Messiego? Ślady dłoni, pozostawione przez te dwie osobistości, zostały nam zabrane - napisał prorządowy dziennik "Union".

Kradzież zauważono nazajutrz po uroczystości w Port Gentil, gdzie powstanie jedna z aren Pucharu Narodów Afryki w 2017 roku. Gazeta zwróciła się do świadków wydarzenia, aby pomogli "zidentyfikować tych kryminalistów i doprowadzić ich przed sąd". Na razie jednak śledczy "nie mają żadnego tropu" - wspomniano w artykule.

Przyjazd Messiego do Gabonu wywołał żywą dyskusję na portalach społecznościowych. Prezydent Ondimba musiał się tłumaczyć, że Argentyńczyk przyleciał do Libreville na jego osobiste zaproszenie, spełniając - jako człowiek honoru - daną kilka lat temu obietnicę i że nie otrzymał za to żadnych pieniędzy. Według strony internetowej "France Football" sprawa wyglądała jednak inaczej i Messi został wynagrodzony sumą około 3,5 mln euro.

Powiązany Artykuł

Stadion piłkarski w Port-Gentil, drugim co do wielkości mieście kraju, ma powstać do listopada 2016 roku i pomieści 20 tys. kibiców. Wcześniej, bo pod koniec bieżącego roku, zostanie otwarty nowy terminal na tamtejszym lotnisku.

REKLAMA

Gabon był już współgospodarzem Pucharu Narodów Afryki w 2012 roku razem z sąsiednią Gwineą Równikową.

Źródło: Agencja TVN/x-news

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej