Ekstraklasa: fantastyczna seria Cracovii przerwana. Piast zaskoczył "Pasy"
W pierwszym meczu 4. kolejki Ekstraklasy Piast Gliwice przerwał świetną serię Cracovii, która była niepokonana od 12. spotkań. O losach meczu zadecydowały trzy minuty, które wstrząsnęły "Pasami" tuż po przerwie.
2015-08-07, 20:31
Mimo dokuczliwego upału piłkarze obu drużyn rozpoczęli mecz w szybkim tempie. Akcje gospodarzy były ciekawsze, milsze dla oka, ale to gliwiczanie groźniej atakowali. Dwukrotnie było groźnie pod bramką "Pasów" po rzutach rożnych egzekwowanych przez Patrika Mraza, a w 17. minucie Słowak minimalni chybił z dystansu. Z kolei chwilę później w dogodnej sytuacji znalazł się Chorwat Josip Barisic, ale sprzed pola karnego kopnął nad poprzeczką.
Cracovia długo nie potrafiła poważnie zagrozić bramce gości, choć w trzeciej minucie jej zawodnicy oraz kibice domagali się rzutu karnego. Mraz złapał za rękę i przewrócił w polu karnym Łotysza Denissa Rakelsa, ale gwizdek debiutującego w ekstraklasie arbitra Zbigniewa Dobrynina milczał.
W 38. minucie Rakels z lewej strony boiska dokładnie dośrodkował na głowę Boubacara Dialiby, a Senegalczyk, mimo asysty obrońcy, precyzyjnym uderzeniem przy słupku pokonał Jakuba Szmatułę. W tym momencie krakowski zespół był wirtualnym liderem ekstraklasy.
Strzelec gola w szczęśliwie zakończonym starciu w polu karnym nabawił się kontuzji i na drugą połowę już nie wyszedł na boisko. Zastąpił go Słowak Erik Jendrisek.
REKLAMA
Drugą połowę Piast zaczął jeszcze lepiej niż pierwszą, a przede wszystkim skuteczniej. Już po 53 sekundach było 1:1. Składną akcję całej drużyny, w której piłka krążyła od nogi do nogi jak po sznurku, wykończył Mraz.
Ten zimny prysznic nie orzeźwił graczy "Pasów" i po kolejnych trzech minutach goście już prowadzili. Po dobrym dośrodkowaniu Brazylijczyka Heberta Martin Nespor strącił piłkę głową i zaskoczył Krzysztofa Pilarza. To trzecie trafienie Czecha w tym sezonie.
Po zdobyciu drugiej bramki gliwiczanie skupili się na obronie, a gospodarze nie potrafili znaleźć sposobu na ich defensywę.
Cracovia doznała pierwszej porażki pod wodzą trenera Jacka Zielińskiego i jednocześnie zakończyła najlepszą serię w historii klubu od 1949 roku. Wtedy także nie przegrała 12 spotkań ligowych z rzędu. "13" ponownie okazała się pechowa.
REKLAMA
Po meczu Cracovia - Piast Gliwice (1:2) powiedzieli:
Radoslav Latal (trener Piasta): Bardzo zależało nam, żeby kontynuować dobrą serię po meczu z Górnikiem Zabrze (3:2). W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze, ale po błędzie naszego obrońcy padła bramka dla gospodarzy. Takie rzeczy się zdarzają, ale to nie może zamazywać obrazu gry. W drugiej połowie udało się nie popełnić błędów, a że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu, także fizycznie, to strzeliliśmy dwie bramki i objęliśmy prowadzenie, które dowieźliśmy do końca i wywozimy z Krakowa trzy punkty.
Jacek Zieliński (trener Cracovii): Nastąpiło to, co prędzej czy później musiało się zdarzyć. Piękna seria 12 meczów bez porażki została przerwana. Kilka minut wystarczyło, żeby dobrze grający Piast zdobył dwie bramki. Przegraliśmy przez własne błędy i brak koncentracji na początku drugiej połowy. Później rywale się cofnęli, my mieliśmy przewagę, ale jej nie wykorzystaliśmy. Po meczu powiedziałem chłopakom w szatni, że nie możemy spuszczać głów. Trzeba się skupić na kolejnych meczach i dalej walczyć o swoje. Biorę tę porażkę na siebie, bo zawiódł plan taktyczny.
Cracovia Kraków - Piast Gliwice 1:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Boubacar Dialiba (38-głową), 1:1 Patrik Mraz (46), 1:2 Martin Nespor (49-głową).
Żółta kartka - Cracovia Kraków: Jakub Wójcicki. Piast Gliwice: Uros Korun.
REKLAMA
Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź). Widzów 7 416.
Cracovia Kraków: Krzysztof Pilarz - Jakub Wójcicki, Sreten Sretenovic, Piotr Polczak, Hubert Wołąkiewicz (79. Bartosz Kapustka) - Deniss Rakels, Miroslav Covilo, Damian Dąbrowski, Mateusz Cetnarski, Boubacar Dialiba (46. Erik Jendrisek) - Marcin Budziński (59. Dariusz Zjawiński).
Piast Gliwice: Jakub Szumski - Marcin Pietrowski, Uros Korun, Hebert, Patrik Mraz - Bartosz Szeliga, Radosław Murawski, Kamil Vacek, Sasa Zivec (90+2. Paweł Moskwik) - Josip Barisic (83. Adrian Klepczyński), Martin Nespor (76. Sebastian Musiolik).
ps
REKLAMA
REKLAMA