Kubacki królem lata. "Nie spodziewałem się"

Największym wygranym przygotowań do zimowego sezonu skoków narciarskich jest Dawid Kubacki. - To m.in. dzięki współpracy z panią psycholog - mówi Polak na łamach "Przeglądu Sportowego".

2015-08-12, 13:16

Kubacki królem lata. "Nie spodziewałem się"
Dawid Kubacki. Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Kubacki latem nie ma sobie równych nie tylko w kraju, ale i na świecie. Tytuł mistrza Polski, wygrany konkurs Pucharu Kontynentalnego i wreszcie dwie wygrane w Letniej Grand Prix.

- Forma bierze się z jednego - z pracy. Tu nie ma żadnych sztuczek ani czarodziejskiej różdżki. Postawiłem na ciężką robotę i teraz powoli zaczynam zbierać jej owoce. Nie spodziewałem się jednak, że stanie się to tak szybko. Skoki wreszcie są takie, jakich oczekuję ja oraz trenerzy - tłumaczy skoczek, który po sezonie zimowym został przesunięty do kadry B i trenuje pod okiem Macieja Maciusiaka, a nie jak do tej pory Łukasza Kruczka.

Kubacki jest już doświadczonym skoczkiem. Ma 25 lat, w Pucharze Świata startuje od sześciu. Dlaczego więc wcześniej spisywał się poniżej oczekiwań?

- Chodziło o kwestie techniczne. Od dłuższego czasu podczas odbicia za bardzo szarpałem klatką piersiową. Było to ze szkodą dla kierunku odbicia. Wychodziłem wysoko i w końcowej fazie lotu zaczynało mi brakować prędkości. To przekładało się na brak metrów. Zacząłem nad tym pracować i dzięki pomocy trenerów oraz współpracy z panią psycholog osiągnąłem zamierzony efekt. Lecę niżej nad zeskokiem, nie znosi mnie na prawą stronę - wyjaśnia.

REKLAMA

bor, PolskieRadio.pl, "Przegląd Sportowy"

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej