Premier League: kolejna wpadka Chelsea, City wciąż imponuje
Prowadzący w angielskiej ekstraklasie piłkarskiej bez straty punktu i gola Manchester City pokonał w 4. kolejce Watford 2:0. Sensacyjnej porażki 1:2 u siebie z Crystal Palace doznał mistrz kraju - Chelsea. AFC Bournemouth Artur Boruca zremisował z Leicester City 1:1.
2015-08-29, 19:25
W spotkaniu z Watfordem bramki dla gospodarzy zdobyli na początku drugiej połowy Raheem Sterling (sprowadzony latem z Liverpoolu za 62 mln euro) i Fernandinho.
Po czterech kolejkach Manchester City ma komplet 12 punktów i imponujący bilans bramek 10-0.
Zupełnie inne nastroje wśród kibiców Chelsea Londyn. W derbowym meczu piłkarze Jose Mourinho przegrali u siebie z nowym wiceliderem Crystal Palace 1:2. Po czterech kolejkach podopieczni portugalskiego trenera mają zaledwie cztery punkty.
Goście prowadzili od 65. minuty po bramce Bakary'ego Sako. Wyrównał niespełna kwadrans później Radamel Falcao, strzelając swojego pierwszego gola dla Chelsea. Asystę zaliczył sprowadzony niedawno z Barcelony Pedro. Ostatnie słowo należało jednak do przeciwników. W 81. minucie po ładnej akcji bramkę na wagę zwycięstwa gości zdobył Joel Ward.
REKLAMA
Piłkarze Crystal Palace (9 pkt) po raz pierwszy od 1982 roku wygrali na stadionie Chelsea, ale całkiem niedawno - 29 marca 2014 - pokonali ten zespół u siebie 1:0.
To był setny mecz Mourinho na Stamford Bridge w angielskiej ekstraklasie i dopiero druga porażka.
Beniaminek AFC Bournemouth zremisował u siebie z ubiegłorocznym beniaminkiem Leicester City 1:1. Gospodarze prowadzili do przerwy po czwartej w sezonie bramce Calluma Wilsona. Dopiero w 86. minucie Artura Boruca pokonał z rzutu karnego Jamie Vardy. W ekipie gości ponownie zabrakło Marcina Wasilewskiego.
Pierwszą porażkę w sezonie poniósł Liverpool - aż 0:3 na Anfield z West Ham United. Oba zespoły kończyły w dziesięciu.
REKLAMA
Tymczasem piłkarze Stoke City od 31. minuty grali w... dziewięciu (z boiska zostali usunięci Ibrahim Afellay i Charlie Adam), ale dzielnie walczyli u siebie z West Bromwich Albion, przegrywając ostatecznie 0:1.
Newcastle United, grając od 16. minuty bez ukaranego czerwoną kartką Aleksandara Mitrovica, uległ u siebie 0:1 Arsenalowi. Decydująca okazała się samobójcza bramka w 52. minucie Fabricio Colocciniego.
Swansea City Łukasza Fabiańskiego zagra w niedzielę u siebie z Manchesterem United.
bor
REKLAMA
REKLAMA