Rzecznik Praw Obywatelskich: w sprawie Macieja D. mam prawo tylko do informacji
Rzecznik Praw Obywatelskich, Irena Lipowicz, zabrała głos w sprawie Macieja D., kibica Legii Warszawa, który od ponad 3 lat jest przetrzymywany w areszcie pod zarzutem uczestniczenia w przemycie marihuany z Holandii.
2015-09-02, 15:07
Posłuchaj
Rzecznik Praw Obywatelskich zapowiedziała w "Salonie politycznym Trójki", że poprosi ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego o informacje na temat kibica Legii Warszawa, Macieja D.
Mężczyzna od ponad trzech lat jest w areszcie, został zatrzymany przez policję tuż przed początkiem Euro 2012, podczas akcji rozbicia grupy przestępczej zajmującej się handlem narkotykami. Od ponad 3 lat podkreśla, że jest niewinny, sąd jednak nie zgodził się, by odpowiadał z wolnej stopy.
Jedynymi dowodami w jego sprawie są zeznania świadka koronnego, byłego dilera narkotykowego, Marka H., ps. "Hanior".
- Sytuacja Rzecznika jest zupełnie inna w przypadkach spraw karnych niż w innych postępowaniach. W tej chwili mam prawo tylko do informacji. Sprawa trafi do Biura Rzecznika i będziemy mogli przeanalizować akta, ale dopiero później. Najpierw trzeba zakończyć postępowanie karne - mówiła Irena Lipowicz na antenie radiowej Trójki.
REKLAMA
Rzecznik Praw Obywatelskich podkreśla, że w przypadku Macieja D. sąd przedstawił zarzut współdziałania w grupie osób i obawia się matactwa. Rzecznik może przyglądać się całej sprawie "przez szybę". Lipowicz zwróciła też uwagę na to, że 3 lata, które D. spędził w areszcie, mogą doprowadzić do tego, że Polska będzie odpowiadać przed organami europejskiego wymiaru sprawiedliwości.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka zawarła w swojej opinii taki wniosek, pisząc, że stosowanie tak długiego aresztowania może naruszać Europejską Konwencję Praw Człowieka.
- Oskarżona osoba jest otoczona opieką, tutaj jest duże poparcie i pewna akcja społeczna, dlatego wszelkie niekonsekwencje w działaniu prokuratury czy sądów będą nagłośnione, ale nie mogę przesądzać w tej sprawie póki nie mamy akt, a te trafią do nas dopiero, gdy zostanie ona rozstrzygnięta prawomocnie. Przedłużenie takiego aresztu nie jest prawomocnym rozstrzygnięciem w rozumieniu prawa karnego - zakończyła Lipowicz.
ps, PR3
REKLAMA
REKLAMA