Rio 2016: Tomasz Majewski ma apetyt na medal. Rywale trzymają kciuki

Dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą Tomasz Majewski w 2016 roku, po igrzyskach w Rio de Janeiro, kończy karierę. Ma nadzieję, że ostatni sezon będzie udany, a wisienką na torcie będzie podium w Brazylii. - Nawet niektórzy rywale mi tego życzą - przyznał.

2015-09-16, 15:15

Rio 2016: Tomasz Majewski ma apetyt na medal. Rywale trzymają kciuki
Tomasz Majewski. Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Zawodnik AZS AWF Warszawa w niedzielę zakończył sezon 2015. Teraz wybiera się na krótki urlop i później wraca do treningów. W tym roku nie udało mu się stanąć na podium mistrzostw świata. W Pekinie był szósty, ale i tak uważa, że po przejściach jakie miał zimą, ten sezon należy uznać za udany.

- Teraz zasłużone wakacje i przede mną ostatni rok w karierze. Biorąc pod uwagę wszystkie perturbacje, jakie miałem, oceniam ten sezon dobrze. Przygotowania miałem bardzo skomplikowane, bo pokrzyżowała je zimą operacja kręgosłupa. Mimo wszystko parę rzeczy udało się zrobić. Niektóre nie tak jakbym chciał, ale najważniejsze, że bardzo szybko się pozbierałem po zabiegu - wspomniał.

Najważniejsze dla niego jest, by dopisało mu zdrowie. - Obym normalnie przeszedł przez cały okres przygotowawczy, wystartował i w hali, i na stadionie. Chciałbym z normalną formą przystąpić do igrzysk. Oby to wszystko się udało - mówił po starcie w Memoriale Kamili Skolimowskiej w Warszawie.

Zmiana planu treningowego

W słabszym sezonie 2015, w którym ani razu nie udało mu się przekroczyć granicy 21 metrów, widzi parę pozytywnych rzeczy. - Nie ma co płakać. Kończę sezon zdrowy, nic mnie nie boli. Teraz trochę odpocznę i wracam do treningów - zapowiedział.

REKLAMA

Tym bardziej, że rok 2016 wydaje się być dużo bardziej skomplikowany. Halowe mistrzostwa świata w Portland odbędą się dopiero w dniach 17-20 marca.

- To dwa tygodnie później niż zazwyczaj. Będzie trzeba zatem trochę inaczej ułożyć plan treningowy. To będzie wymagało innych przygotowań, inaczej rozłożonych w czasie. Będziemy to wszystko chcieli zrobić tak, by najlepiej wyszło w sierpniu na igrzyskach w Rio - powiedział Majewski.

22 metry dadzą medal?

Podopieczny Henryka Olszewskiego ma powody ku temu, by myśleć, że olimpijski rok może być dla niego udany. - Jakieś przebłyski lepszych zmian były już w tym sezonie. Nie do końca się udało wszystko okiełznać i wykorzystać, ale na pewno były fajne elementy, które pozwalają mi sądzić, że po trzech słabych latach w końcu uda mi się w tym ostatnim sezonie coś popchać lepiej - ocenił.

Czy myśli o trzecim olimpijskim złocie? Tak - jak każdy sportowiec, ale... - Przecież widzicie co się dzieje. Oczywiście, że ja bym chciał jeszcze zdobyć medal i najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że dużo ludzi, nawet moich rywali, mi tego życzy. Ale są też przeciwnicy, którzy są w świetnej formie i jeśli mam myśleć o podium, to trzeba będzie pchać w okolicach 22 metrów - uważa.

REKLAMA

Igrzyska w Rio de Janeiro rozpoczną się 5 sierpnia.

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej