Natalia Partyka: marzy mi się start na igrzyskach w Rio de Janeiro
Dziś na mistrzostwach Europy w tenisie stołowym, które odbywają się w Jekaterynburgu rozpocznie się turniej singlistów i deblistów. Rywalizacja w Rosji jest ważna między innymi dla Natalii Partyki, w kontekście kwalifikacji do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.
2015-09-30, 09:00
Posłuchaj
Z naszą tenisistką stołową rozmawiał Jan Kałucki.
Jan Kałucki: Twoja sytuacja w kontekście awansu do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro jest dobra ale jeszcze nie znakomita.
Natalia Partyka: Tak na prawdę moja droga do igrzysk w Rio jest jeszcze bardzo daleka. Oczywiście zrobię wszystko aby się tam znaleźć, jednak wszystko zależy ode mnie. Jeśli będę dobrze grać to moje szanse na to
urosną. Jeśli chodzi o same kwalifikacje to wyglądają one tak, że do kwietnia mamy mnóstwo turniejów międzynarodowych, na których za każde zwycięstwo dostajemy punkty, a za każdą porażkę nam te punkty są zabierane i na tej podstawie jest tworzony ranking światowy. Im wyższe miejsce w tym rankingu, tym większe szanse że dostanie się kwalifikacje do igrzysk.
Natomiast w kwietniu w Stambule odbędzie się europejski turniej kwalifikacyjny. Pierwsze dziesięć osób dostanie przepustkę na igrzyska, a reszta zawodników do turnieju indywidualnego jest dorzucana na podstawie listy światowej. W singlach gra 72. zawodników - także jest to niewielka grupka na cały świat. Prognozy mówią, że miejsca 50-60 teoretycznie powinny dawać kwalifikacje z rankingu, jednak wiadomo że im wyższy ranking, tym ta pewność będzie większa więc będę robić wszystko, aby tych punktów uzbierać jak najwięcej bo nie ukrywam, że marzy mi się start na igrzyskach w Rio de Janeiro.
JK: Bo nie ukrywajmy - trochę tych punktów straciłaś.
NP: Ostatnio miałam pierwszy turniej międzynarodowy w sezonie i nie był on udany. Przegrałam z niżej notowaną zawodniczką od siebie i przez to spadłam aż o 15 miejsc w rankingu światowym. Najgorsze jest to, że za zwycięstwo tych punktów dorzucają niedużo, a za porażkę zabierają tyle ile się da - najwięcej. Więc mam co odrabiać, ale jeszcze dużo startów przede mną, więc mam nadzieję że uda mi się "dopaść” jakieś zawodniczki, które są wyżej w rankingu ode mnie. Będę na pewno robić wszystko aby wygrać jak najwięcej meczów.
Dwa lata temu Natalia Partyka przeżywała trudne chwile, nie dostała stypendium olimpijskiego. Czy teraz jest już wszystko zgodnie z planem i tak jak powinno być? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
(ah)
REKLAMA