Mariusz Wach przegrał z Aleksandrem Powietkinem. Polak był tylko tłem dla Rosjanina
Mariusz Wach przegrał z Rosjaninem Aleksandrem Powietkinem. W 12. rundzie pojedynku na gali w Kazaniu sędzia zdecydował się przerwać pojedynek z powodu głębokiego rozcięcia pod okiem Polaka. Stawką pojedynku był należący do Rosjanina pas WBC Silver.
2015-11-04, 20:44
Posłuchaj
Były mistrz świata WBF w wadze ciężkiej, pretendent do tytułu mistrza świata WBC Albert Sosnowski stwierdził, że Wachowi zabrakło pewności siebie (IAR)
Dodaj do playlisty
Faworytem starcia Mariusz Wach (31-1, 17 KO) - Aleksandr Powietkin (29-1, 21 KO) był walczący przed własną publicznością Rosjanin. Opinie, które dominowały przed pierwszym gongiem, znalazły pełne potwierdzenie w ringu.
Rywal Polaka był zdecydowanie szybszy, a przy tym bardziej agresywny, szybko narzucił swoje warunki i nie dopuścił Wacha do głosu. Największym mankamentem krakowianina była prawa ręka, a właściwie to, że w ogóle nie używał jej do ataku. Jego ciosy wyprowadzone z tej strony można było policzyć na palcach.
Powietkin wykorzystywał swoją przewagę, jednak Wach utrzymywał się na nogach i mimo ciosów, które przyjmował, nie padał na deski. Wydawało się, że będzie w stanie przetrwać do końca pojedynku, ale na zwycięstwo nie miał żadnych szans - Rosjanin wypunktował go bez litości i miał olbrzymią przewagę.
Walka została przerwana po konsultacji lekarza z arbitrem ze względu na kontuzję (mocna opuchlizna i rozcięcie pod lewym okiem) polskiego pięściarza.
REKLAMA
Niestety Viking przegrywa przez poddania w 12 rundzie.
Posted by Mariusz Wach Boxing on 4 listopada 2015
Wach poniósł drugą porażkę na zawodowych ringach; w dorobku ma też 31 zwycięstw. Bilans Powietkina, mistrza olimpijskiego z Aten, wynosi 30-1. W przyszłym roku ma on walczyć o tytuł czempiona federacji WBC z Amerykaninem Deontayem Wilderem.
ps
REKLAMA
REKLAMA