Justyna Kowalczyk będzie rządzić na trasach? Polka vs. nieobliczalna Johaug i tajemnicza gwiazda z "googla"
W piątek w Kuusamo rozpocznie się rywalizacja w Pucharze Świata w biegach narciarskich. Justyna Kowalczyk czterokrotnie zdobywała Kryształową Kulę, ale teraz ma inne priorytety.
2015-11-27, 09:00
Posłuchaj
Justyna Kowalczyk o początku sezonu (IAR)
Dodaj do playlisty
Kowalczyk Puchar Świata zdobywała w latach 2009-11, a na drodze do czwartego z rzędu triumfu, i tym samym dokonania czegoś, czego nie zrobiła jeszcze żadna biegaczka, stanęła jej w 2012 roku Bjoergen. W następnym sezonie podopieczna trenera Aleksandra Wierietielnego znów była jednak bezkonkurencyjna.
Powiązany Artykuł

Biegi narciarskie przeżywają "baby boom"
Tym razem słynna Norweżka nie stanie do rywalizacji z Kowalczyk. Bjoergen spodziewa się dziecka. Na macierzyńską przerwę zdecydowało się też kilka innych zawodniczek m.in: specjalizująca się w sprintach Amerykanka Kikkan Randall oraz dwie Polki - Paulina Maciuszek i Kornelia Kubińska. Finka Aino-Kaisa Saarinen także jest w ciąży, ale ona zamierza startować przynajmniej w inauguracyjnych zawodach oraz tych zaplanowanych na grudzień. - Poród nastąpi późną wiosną, więc nie wykluczam kilku startów na początku sezonu. Będę rywalizować tak długo, jak forma i ciąża mi pozwolą, w każdym razie do końca grudnia. Po porodzie rozpocznę treningi jak najszybciej, ponieważ celem są mistrzostwa świata w 2017 roku w Lahti - powiedziała Saarinen w rozmowie z fińskim dziennikiem "Ilta-Sanomat".
Kilka absencji na listach startowych nie oznacza, że Kowalczyk nie będzie miała rywalek. Najgroźniejszymi wciąż będą Therese Johaug i Charlotte Kalla. 27-letnia Norweżka po Kryształową Kulę sięgnęła już w 2014 roku. Natomiast rok starsza Szwedka miała bardzo dobrą końcówkę poprzedniego sezonu, kiedy w mistrzostwach świata w Falun zdobyła cztery krążki. Ma bogatą kolekcję medali, ale nigdy nie stała nawet na podium klasyfikacji końcowej PŚ. Teraz zamierza to nadrobić.
- Charlotte sprawia wrażenie, jakby była Ferrari na torze wyścigowym. Nigdy nie widziałam jej w takiej dyspozycji już na początku sezonu - komplementowała koleżankę mistrzyni olimpijska z Soczi w sztafecie Anna Haag, która sama jest w słabej formie i w Kuusamo nie wystartuje.
Johaug i Kalla to nie jedyne groźne rywalki w turze. Podczas inauguracji Pucharu Świata w Kuusamo wystartuje 10 Norweżek, z których jedna Kari Oeyre Slind powołana została w ostatniej chwili, po znakomitych wynikach norweskiej premiery sezonu w Beitostoelen. 24-letnia biegaczka zajęła trzecie miejsce w biegu na 7,5 kilometra techniką klasyczną za Therese Johaug i Heidi Weng oraz drugie na tym samym dystansie techniką dowolną, przegrywając tylko z Johaug. Zaskoczeni pojawieniem się nowej zawodniczki norwescy dziennikarze pytali ją, "skąd się wzięła", na co otrzymali wiadomość: "poszukajcie sobie w Google".
REKLAMA
Kowalczyk konsekwentnie unika wielkich deklaracji
Ostatnie dwa sezony z powodu problemów zdrowotnych i osobistych nie wyglądały tak, jak chciała. Jej długofalowym celem są mistrzostwa świata Lahti 2017 oraz zaplanowane rok później igrzyska olimpijskie w Pyeongchang. Teraz chce się skupić na powrocie do dyspozycji z czasów świetności.
- Mój cel na ten sezon, to wrócić do poziomu sprzed dwóch lat - przyznała podczas październikowego spotkania z dziennikarzami.
Do wielkiej formy zamierza wrócić nie tylko przez starty w Pucharze Świata, w którym najważniejsze będą dla niej biegi rozgrywane techniką klasyczną oraz cykl Tour de Ski, ale także przez udział w słynnych maratonach narciarskich.
Polka swój kalendarz startów szczegółowo będzie ustalała w trakcie sezonu, w zależności od prezentowanej formy. Choć Kryształowa Kula nie jest priorytetem, to nie wyklucza, że skoncentruje się na niej, jeśli pojawi się szansa na jej zdobycie.
Kowalczyk modyfikacji nie bała się już w okresie przygotowawczym, który rozpoczęła zgodnie z zamierzeniami na początku maja. Przebiegał on bez większych zakłóceń, aż do ostatniego etapu. Na kilka dni przed pierwszym startem sezonu problemy zaczęło sprawiać kolano i pojawiło się przeziębienie.
- Stan zdrowia Justyny poprawia się. Trenuje i normalnie szykujemy się do piątkowej inauguracji. Warunki śniegowe w Kuusamo są bardzo dobre, jest kilka stopni mrozu, ale na weekend może przyjść ocieplenie - wyjaśnił Rafał Węgrzyn, asystent Wierietielnego.
Sama Kowalczyk przyznała, że wolałaby startować z pękniętą kością stopy niż przeziębieniem. "Chodzi o to, że przy urazach mechanicznych łatwiej przezwyciężyć ból. Gdy już się to osiągnie start może zakończyć się dużym sukcesem" - pisałą zawodniczka w jednym ze swoich felietonów.
REKLAMA
Zmiany, zmiany
W minionych latach część treningów Kowalczyk odbywała w Nowej Zelandii, którą teraz zamieniła na Argentynę. Do zmian doszło także w jej sztabie. Do tej pory narty do stylu klasycznego przygotowywali Estończycy Are Mets i Peep Koidu. Tego pierwszego zastąpił jednak Czech Vit Fousek, polecany przez trenera kadry Miroslava Petraska.
- Jest bardzo profesjonalny, zaangażowany. Wcześniej szykował narty dla Lukasa Bauera, więc ma olbrzymie doświadczenie. Vit namówił Justynę do nieco dłuższych i twardszych nart. W każdym razie współpraca przebiega bez zarzutu - podkreślił Węgrzyn.
Wszystko wskazuje na to, że Kowalczyk będzie jedyną Polką rywalizującą w tym sezonie PŚ. W trakcie rehabilitacji po operacji nogi jest Sylwia Jaśkowiec. Z problemami zdrowotnymi zmaga się też Ewelina Marcisz.
Źródło/youtube
Wśród panów natomiast nadzieje można wiązać praktycznie tylko ze startami specjalizującego się w sprintach Macieja Staręgi.
Cykl PŚ 2015/16 rozpocznie się w piątek w Kuusamo, a zakończy 12 marca w kanadyjskim Canmore. Składać się będzie aż z 36 startów - 33 indywidualnych, dwóch sztafet i jednego sprintu drużynowego.
Kalendarz Pucharu Świata w biegach narciarskich 2015/16:
27-29 listopada - Kuusamo (Finlandia, mini cykl)
5-6 grudnia - Lillehammer (Norwegia)
12-13 grudnia - Davos (Szwajcaria)
19-20 grudnia - Dobbiaco (Włochy)
1-3 stycznia - Lenzerheide (Szwajcaria, początek Tour de Ski)
5-6 stycznia - Oberstdorf (Niemcy)
8 stycznia - Dobbiaco (Włochy)
9-10 stycznia - Val di Fiemme (Włochy, zakończenie Tour de Ski)
16-17 stycznia - Planica (Słowenia)
23-24 stycznia - Nove Mesto (Czechy)
3 lutego - Drammen (Norwegia)
7-8 lutego - Oslo (Norwegia)
11 lutego - Sztokholm (Szwecja)
13-14 lutego - Falun (Szwecja)
20-21 lutego - Lahti (Finlandia)
1 marca - Gatineau (Kanada, początek Tour Canada)
2 marca - Montreal (Kanada)
4-5 marca - Quebec (Kanada)
8-9 marca - Canmore (Kanada)
11 marca - Lake Louise (Kanada)
Aneta Hołówek, PAP, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA