Drytooling - sport dla ludzi ze stali

Drytooling to forma wspinania przy użyciu specjalistycznego sprzętu nazywanego pieszczotliwie "dziabami". Podczas V Manewrów Drybunkrowych, organizowanych przez Klub Wysokogórski Warszawa, rywalizowało ze sobą kilkudziesięciu wspinaczy z całej Polski.

2015-12-04, 19:05

Drytooling - sport dla ludzi ze stali
V Manewry Drybunkrowe w Janówku pod Warszawą. Foto: Paweł Kurek

Chłodny, ponury jesienny poranek większość z nas najchętniej spędza w domu, popijając gorącą herbatę. Zawodnicy, którzy wzięli udział w manewrach drybunkrowych zorganizowanych w Janówku pod Warszawą w taki dzień wolą popijać ciepłe napoje z termosu i rozgrzewać się podczas pokonywania trudnych dróg wspinaczkowych w bunkrach sprzed pierwszej wojny światowej.

Drytooling to wspinaczka po pionowych i przewieszonych formacjach skał, czy - tak jak w Janówku - ścian fortyfikacji, przy pomocy tzw. "dziab". - To są techniczne czekany, które można wbić w lód, zahaczyć o skałę - tłumaczył w rozmowie z Portalem Polskiego Radia Tomasz Klimczak, sędzia główny zawodów drytoolowych. We wspinaczce pomagają też "rakobuty" - specjalne obuwie, do którego przykręcone są metalowe zęby lub raki, które przypina się do butów.

Jednak dobry sprzęt to nie wszystko. Aby uprawiać ten sport trzeba dysponować ponadprzeciętną siłą. Dlatego konieczne są regularne treningi. - Jędrzej Jabłoński klasycznie, czyli bez używania "dziab" i "rakobutów", zaczął się wspinać jeszcze na studiach, a od około trzech lat uprawia drytooling. - Początki były w Janówku, na drogach szóstkowych (stopień trudności red.) - Teraz "wstawia się" w trzynastki. Jędrzej jest jednym z najmocniejszych zawodników tegorocznych zawodów.

Zobacz reportaż z zawodów

REKLAMA

Zdaniem Olgi Kosek z Akademickiego Klubu Górskiego w Łodzi w tej dyscyplinie doskonale radzą sobie też kobiety. Olga jest tego najlepszym przykładem, jako jedyna Polka z powodzeniem reprezentuje kraj w zawodach Lodowego Pucharu Świata. W rankingu tych mistrzostw plasuje się na dziesiątej pozycji. - Wiosną wspinamy się w skałach, latem w górach, jesienią - gdy jeszcze nie ma warunków zimowych w górach - można wspinać się w bunkrach - przyznała.

W V Manewrach Drybunkrowych uczestniczyła też Małgorzata Jurewicz, która w listopadzie tego roku wraz ze swym partnerem Józefem Soszyńskim pokonała klasyczną drogą północną ścianę Eigeru. Jest pierwszą Polką, która weszła na tę górę tzw. drogą Heckmaira. - Jestem na tych manewrach co roku, ale po Eigerze brakuje mi jednak sił - mówiła ze śmiechem alpinistka.

Uczestnicy manewrów zgodnie przyznali, że coroczna wspinaczka w bunkrach to doskonała zabawa, ale też kolejny trening. Tu nikt sobie nie odpuszcza. Walka była tak zacięta, że pierwsze miejsce w rywalizacji mężczyzn zajęło dwóch wspinaczy: Damian Granowski i Jędrzej Jabłoński. Za nimi uplasował się Karol Dąbrowski. Wśród pań najlepsza była Olga Kosek, drugie miejsce zajęła Agnieszka Kęcka, a trzecie Aneta Nejman. Ale dla wszystkich uczestników manewrów wspinanie w Janówku to doskonała rozgrzewka przed zimowymi górskimi wyzwaniami.

Przygotował: Paweł Kurek

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej