MŚ piłkarek ręcznych: Polki zmęczone, ale szczęśliwe po awansie

Polskie piłkarki ręczne po poniedziałkowym zwycięstwie nad Węgrami są bardzo zmęczone, ale szczęśliwe z awansu do ćwierćfinału mistrzostw świata w Danii. Po meczu nie miały sił, żeby świętować i najzwyczajniej poszły spać.

2015-12-15, 15:01

MŚ piłkarek ręcznych: Polki zmęczone, ale szczęśliwe po awansie

Posłuchaj

Sylwia Urban (PR1) - Polki awansowały do ćwierćfinału MŚ piłkarek ręcznych (Kronika Sportowa)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

piłka ręczna Polska 1200.jpg
Polki sprawiły sensację

- Świętowałyśmy tylko w autobusie, czyli bardzo krótko. Potem coś zjadłyśmy i wszystkie żeśmy padły, bo gra z Węgierkami była bardzo intensywna. Byłyśmy bardzo zmęczone, ale uśmiechnięte do końca - powiedziała skrzydłowa reprezentacji oraz francuskiego klubu Issy Paris Handball 31-letnia Karolina Zalewska.

Słowa starszej koleżanki potwierdza cztery lata młodsza obrotowa Hanna Sądej. - W ogóle nie świętowałyśmy. Ja poszłam po prostu spać. Byłam tak zmęczona i grą i całymi tymi emocjami, że tylko marzyłam, żeby położyć się do łóżka. Zdaje się, że dziewczyny zrobiły to samo, bo przed nami kolejny ciężki mecz w środę z Rosją w ćwierćfinale, więc trzeba nabierać siły, a czasu na to nie mamy za wiele - podkreśliła.

Nie mniej intensywnie przeżywały spotkanie zawodniczki siedzące na ławce rezerwowych. - Emocje są wielkie, zwłaszcza jak się siedzi na ławce rezerwowych, bo wtedy nic nie można zrobić. To był chyba najważniejszy mecz w mojej karierze, pomimo że nie zagrałam w nim ani minuty – podkreśliła jedna z najmłodszych kadrowiczek, 22-letnia Aleksandra Zych.

Polskie reprezentantki zgodnie podkreślają, że ogromny wpływ na ich postawę w poniedziałkowym pojedynku miała zmiana otoczenia, po przenosinach z Naestved do Herning. - Przyjechałyśmy tutaj do nowego hotelu, innego miasta, mamy inne jedzenie. To niby błahostka, ale wszystko się zmieniło. My dopiero teraz poczułyśmy, jak wyglądają prawdziwe mistrzostwa – powiedziała Sądej. - Po przenosinach do Herning mogłyśmy wreszcie trochę odreagować, przejść się gdzieś razem – dodała Zych.

We wtorek selekcjoner reprezentacji Kim Rasmussen dał swoim zawodniczkom odpocząć. Zrezygnowano z południowego treningu w głównej hali Jyske Bank Boxen, zamiast tego udano się na siłownię. Potem kadrowiczki miały wolne, aż do spotkania, którego celem będzie omówienie taktyki na potyczkę ćwierćfinałową.

Spotkanie Polska – Rosja w Herning rozpocznie się w środę o godz. 18.

man

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej