Turniej ATP w Rio de Janeiro: Nadal i Ferrer nie boją się wirusa Zika
- Ludzie żyją tu normalnie - zapewnia najwyżej rozstawiony w turnieju ATP w Rio de Janeiro Hiszpan Rafael Nadal.
2016-02-16, 13:25
- W ogóle się nie boję. Widziałem, że ludzie prowadzą tu normalne życie, spacerują, chodzą na plaże, przesiadują w restauracjach, zajmują się swoimi sprawami. Wyszedłem wieczorem, choć wiedziałem, że jest to pewne ryzyko, ale cieszę się, że po prostu jestem tu ponownie. Jeśli zachoruję, to po prostu będę miał pecha - zaznaczył piąty w światowym rankingu ATP Nadal.
Spokój zachowuje także sklasyfikowany o jedną pozycję niżej David Ferrer.
- Zapewniono nas, że zrobiono wszystko, co możliwe, by wyeliminować obecność komarów. Na noc zakładamy długie spodnie, ale nie mamy obsesji na punkcie potencjalnego zakażenia - zastrzegł niżej notowany z Hiszpanów.
To trzecia edycja turnieju w Rio de Janeiro. Pierwszą wygrał Nadal, a kolejną...Ferrer.
W ostatnich dniach kilku sportowców, którzy planują przylecieć do Rio de Janerio na sierpniowe igrzyska, wyraziło zaniepokojenie rozprzestrzeniającym się wirusem. Jak poinformowała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), zakażenie nim stwierdzono już w ponad 30 krajach, a Brazylia odczuła to w największym stopniu - począwszy od 2015 roku odnotowano tam 1,5 mln zainfekowanych osób.
ah
REKLAMA