Ekstraklasa: Zagłębie potwierdziło dobrą formę i wygrało z Pogonią Szczecin
Pogoń Szczecin przegrała z Zagłębiem Lubin 1:3 (0:0) w meczu 35. kolejki grupy mistrzowskiej piłkarskiej Ekstraklasy.
2016-05-08, 18:17
Pogoń ograniczyła do minimum swoje szanse na występ w europejskich pucharach. Po niedzielnym zwycięstwie to zespół z Dolnego Śląska może marzyć o miejscu medalowym. O wyniku rozstrzygnęła druga połowa.
W tym sezonie oba dotychczasowe spotkania Pogoni z Zagłębiem kończyły się remisami. Tak też wyglądała pierwsza część gry. Obaj bramkarze raczej się nudzili, a gra toczyła się głównie pomiędzy polami karnymi obu zespołów.
Dopiero po przerwie coś zaczęło się dziać. Trener "Portowców" Czesław Michniewicz, by zmienić cokolwiek w grze swego zespołu, zdjął z boiska słabo prezentujących się Węgra Adama Gyurcso i Łukasza Zwolińskiego. Manewr szybko przyniósł skutek.
W 57. min do niemal beznadziejnie zagranej piłki dopadł na prawym skrzydle wprowadzony po przerwie Miłosz Przybecki, odegrał na 18. metr i urodzony w RPA Ricardo Nunes mierzonym strzałem trafił do bramki.
REKLAMA
Prowadzenie gospodarzy podrażniło ekipę Zagłębia. W pierwszej akcji po golu Pogoni lubinianie wyrównali. Prawą stroną popędził Łukasz Janoszka, zacentrował na piąty metr, a Jarosław Kubicki wykorzystał brak reakcji Jakuba Słowika i głową trafił do siatki.
Minęło kilka minut i goście strzelili gola dającego prowadzenie. Tym razem dogrywał Jakub Tosik, a lekkim strzałem przy słupku akcję zwieńczył Arkadiusz Woźniak.
Szczecinianie nie rzucili się jednak do ataków, by chociażby wyrównać. Wprawdzie częściej posiadali piłkę, ale wydawało się, że to Zagłębie kontroluje przebieg wydarzeń. W efekcie tuż przed końcem meczu płaskim, plasowanym strzałem Łukasz Piątek po raz trzeci trafił do siatki Słowika i goście wygrali trzeci mecz z rzędu.
Powiedzieli po meczu:
Piotr Stokowiec (trener Zagłębia): Jestem bardzo zadowolony z wyniku i wielu fragmentów walki. Momentami ta gra była szachowa. Rezultat mógł się potoczyć w różną stronę. Cieszę się, że po straconej bramce podnieśliśmy się i strzeliliśmy gole. Brakowało nam jeszcze zwycięstwa nad Pogonią. Z innymi zespołami wygrywaliśmy, z Pogonią były dwa remisy.
Czesław Michniewicz (trener Pogoni): Wynik mówi wszystko. Nieszczęścia zaczęły się w sobotę. Wypadł nam po kontuzji Sebastian Rudol. Na prawą stronę obrony musieliśmy wystawić Adama Frączczaka. Bramki padały po akcjach z tej właśnie strony. Nie mam pretensji do Adama, ale nie on miał tam grać. Trzy minuty po strzelonej bramce straciliśmy po kontrze gola na 1:1. Po kolejnych trzech minutach padła kolejna bramka i już nie podnieśliśmy się. Przegraliśmy bardzo ważny mecz. Przed nami prestiżowy z Cracovią, postaramy się go wygrać, by pozostawić dobre wrażenie po sezonie.
Pogoń Szczecin - KGHM Zagłębie Lubin 1:3 (0:0)
Bramki: 1:0 Ricardo Nunes (57), 1:1 Jarosław Kubicki (59-głową), 1:2 Arkadiusz Woźniak (65), 1:3 Łukasz Piątek (88).
Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Jarosław Fojut, Mateusz Matras.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 6 523.
Pogoń Szczecin: Jakub Słowik - Adam Frączczak, Jarosław Fojut, Jakub Czerwiński, Mateusz Lewandowski (67. Marcin Listkowski) - Adam Gyurcso (46. Miłosz Przybecki), Mateusz Matras, Rafał Murawski, Ricardo Nunes - Wladimer Dwaliszwili, Łukasz Zwoliński (46. Takafumi Akahoshi).
KGHM Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Aleksandar Todorovski, Lubomir Guldan, Maciej Dąbrowski, Jakub Tosik, Arkadiusz Woźniak - Łukasz Piątek, Jarosław Kubicki, Filip Starzyński (76. Adrian Rakowski), Łukasz Janoszka (81. Damian Zbozień) - Krzysztof Piątek (84. Michal Papadopulos).
REKLAMA