Giro d’Italia: Czesław Lang - Majkę stać na wygranie wielkiego touru
- Kiedyś śp. Stanisław Szozda powiedział, że aby wygrać, trzeba dać z siebie wszystko i jeszcze trochę. I Rafałowi brakuje jeszcze tego trochę - mówi w rozmowie z Polskim Radiem Czesław Lang, wicemistrz olimpijski z 1980 roku, uczestnik Giro d'Italia w latach 80-tych XX w.
2016-05-30, 12:22
Posłuchaj
Włoch Vincenzo Nibali (Astana) wygrał w Turynie kolarski wyścig Giro d'Italia. To drugi triumf "Rekina z Mesyny" - jak nazywany jest Nibali w peletonie - w tej imprezie. Wcześniej wygrał w 2013 roku. Najlepszy z Polaków Rafał Majka (Tinkoff) zajął w klasyfikacji generalnej piąte miejsce.
O podsumowanie 99. odsłony włoskiego touru Krzysztof Kuzak poprosił Czesława Langa - wicemistrza olimpijskiego z 1980 roku, uczestnika Giro d'Italia w latach 80-tych XX w.
Krzysztof Kuzak: Czy zwycięstwo Nibaliego, to duża sensacja? To co się wydarzyło w trzecim tygodniu wyścigu, chyba niewielu przewidziało taki scenariusz?
Czesław Lang: Giro d'Italia po prostu kocham. Jechałem wielokrotnie. To jest mój ukochany wyścig, a jeżeli chodzi o Nibaliego, to okazał się niesamowicie sprytnym. Mówiło się wiele o tym, że on się wycofa, że stracił moc. Odwrócił od siebie uwagę i wtedy kiedy trzeba pokazał swoją klasę. Klasę wielkiego kolarza, który potrafi tak rozkładać swoje siły, aby w najważniejszych momentach zaatakować.
KK: Pokazał przede wszystkim, że nie tylko wspaniale się wspina, ale i znakomicie zjeżdża. Czy ten etap kiedy Holender Kruijswijk upadł i stracił różową koszulkę mógł być decydujący?
CzL: Oczywiście zjazdy są ważne, ale i tak najważniejsze są podjazdy. Nawet jak stracisz minutę na zjeździe, a masz pod nogą mówiąc po kolarsku, to jesteś w stanie to odrobić pod górę. Patrząc później na jazdę Holendra, to na pewno ta kraksa mu dużo przeszkodziła, bo to nie tylko urazy zewnętrzne, ale i psychika. Ale i tak uważam, że na tych dwóch etapach, to co pokazał Nibali, to nawet jak Holender byłby w pełnej formie to i tak miałby problem utrzymać mu koło, bo nawet wytrawni górale mieli z tym kłopot.
KK: Jak Pan oceni występ Rafała Majki. Piąte miejsce, najlepsze jeżeli chodzi o występy Polaków w tym wyścigu. Choć pewnie Rafał miał chęć powalczyć o podium?
CzL: Rafał cały czas potwierdza, że jest kolarzem, którego będzie stać na wygranie wielkiego touru. Kiedyś śp. Stanisław Szozda powiedział, że aby wygrać, trzeba dać z siebie wszystko i jeszcze trochę. I Rafałowi brakuje jeszcze tego trochę.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
REKLAMA
(ah)
REKLAMA