Poznaliśmy nazwisko nowego trenera reprezentacji Polski piłkarek ręcznych

Leszek Krowicki będzie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski piłkarek ręcznych - ogłosił ZPRP. Na tym stanowisku zastąpi Duńczyka Kima Rasmussena, który nie zdecydował się przedłużyć kontraktu i będzie się opiekował drużyną narodową Węgier.

2016-07-04, 14:24

Poznaliśmy nazwisko nowego trenera reprezentacji Polski piłkarek ręcznych
Leszek Krowicki w towarzystwie prezesa ZPRP Andrzeja Kraśnickiego. Foto: PAP/Marcin Obara

Posłuchaj

Leszek Krowicki nowym trenerem reprezentacji Polski (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Kontrakt został podpisany na cztery lata, zgodnie z cyklem olimpijskim, tj. do 31 sierpnia 2020 roku.

- Towarzyszą mi ogromne emocje, sytuacja jest niecodzienna. Dziękuję za zaufanie i powierzenie mi tej zaszczytnej funkcji. Jestem dumny, że nasze rozmowy (z ZPRP - red.) zakończyły się powodzeniem i że mogę dziś nazywać siebie trenerem polskiej reprezentacji. Z olbrzymim respektem i szacunkiem odnoszę się do pracy mojego poprzednika Kima Rasmussena, który w mojej ocenie wykonał znakomitą robotę. Wprowadził polski zespół do światowej czołówki. Pozwolił wszystkim uwierzyć, że nasze panie też potrafią grać na najwyższym poziomie. Chciałbym ten wysoki poziom utrzymać - powiedział podczas konferencji prasowej w Warszawie nowo wybrany szkoleniowiec.

Głównym celem postawionym przed selekcjonerem jest zakwalifikowanie się do igrzysk olimpijskich w 2020 roku w Tokio.

- Moim marzeniem i zapewne marzeniem moich podopiecznych jest, by polska reprezentacja kobiet po raz pierwszy zakwalifikowała się do igrzysk. Oczywiście po drodze czeka nas cała masa ważnych zadań. Już w grudniu czekają nas mistrzostwa Europy - według mnie najtrudniejszy turniej na świecie, znacznie mocniej obsadzony niż olimpiada czy mistrzostwa świata. Jednak stać nas na wiele - podkreślił.

REKLAMA

ZPRP/x-news


58-letni Krowicki od 26 lat pracuje za granicą. Większość czasu spędził w Niemczech, gdzie od 2005 roku jest szkoleniowcem VfL Oldenburg. Z klubem tym m.in. zwyciężył w rywalizacji o Challenge Cup w 2008 roku i dwukrotnie triumfował w Pucharze Niemiec (2009, 2012). Wcześniej prowadził też TuS Walle Brema (wygrana w Pucharze Zdobywczyń Pucharów 1994 i trzy tytuły mistrza kraju), TSG Bielefeld (mężczyźni) oraz Buxtehuder SV.

W latach 1995-1998 był selekcjonerem reprezentacji Holandii mężczyzn, a w 2001 roku tymczasowym szkoleniowcem kobiecej drużyny narodowej Niemiec. Jako zawodnik bronił barw Wybrzeża Gdańsk i zaliczył 12 występów w reprezentacji biało-czerwonych. W 1986 roku został trenerem kobiecej drużyny Startu Gdańsk i dwa lata później wywalczył z nią brąz mistrzostw Polski.

- W klubie gratulowano mi i pozytywnie odniesiono się do mojego wyboru. Kontrakt z Oldenburgiem mam ważny do 2018 roku. Rozpocznę tam niedługo 12. sezon. Zapewniam, że pełnienie tych dwóch funkcji nie będzie w żadnym stopniu przeszkadzać w pracy z reprezentacją. Jak pokazały przykłady innych trenerów, są to funkcje całkowicie do pogodzenia - podkreślił.

REKLAMA

Na pytanie, czy ma już upatrzone kandydatki do gry w reprezentacji, które wcześniej nie miały takiej okazji, odpowiedział: wcześniej patrzyłem może bardziej egoistycznie na polską ligę, z myślą którą zawodniczkę mógłbym "wygrać" dla prowadzonego przeze mnie klubu. Miałem przyjemność pracować m.in. z Dagmarą Kowalską, wielokrotną reprezentantką Polski, która wygrała nawet z Oldenburgiem Challenge Cup. Aleksandra Pawelska pracowała ze mną w Buxtehude. Inaczej się patrzy na polską ligę nie będąc bezpośrednio z nią związany. Teraz będę ją obserwował pod kątem naboru nowych zawodniczek do drużyny narodowej. Oczywiście zauważyłem kilka kandydatek do reprezentacji, ale na razie nie chciałbym operować nazwiskami.

ZPRP/x-news

Prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce Andrzej Kraśnicki zdradził, że wybór szkoleniowca wcale nie był taki prosty. - Kontrakt podpisaliśmy po długich negocjacjach dopiero w niedzielę. Przed wyborem selekcjonera konsultowaliśmy się też z radą drużyny, w rozmowach z którą wspólnie określiliśmy m.in. jakim cechom powinien odpowiadać przyszły szkoleniowiec. Leszek Krowicki ma tę cechę, która jest dla nas niezmiernie ważna - jest Polakiem i mówi po polsku. To nie była pierwsza oferta skierowana do niego. Sześć lat temu przed podjęciem decyzji o wyborze nowego trenera rozmawialiśmy z nim na ten temat, ale wtedy względy osobiste nie pozwoliły trenerowi podjęcia tej funkcji - powiedział szef ZPRP.

Wśród kontrkandydatów na stanowisko szkoleniowca reprezentacji biało-czerwonych wymieniane były nazwiska m.in. Bożeny Karkut, Sabiny Włodek oraz Pawła Tetelewskiego i Adriana Struzika.

Rasmussen był trenerem Polek od 2010 roku. W tym czasie doprowadził je dwukrotnie do czwartego miejsca w mistrzostwach świata w 2013 i 2015 r.

REKLAMA

ZPRP/x-news

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej