Rio 2016: jedyny polski koń pod czujnym okiem lekarzy
Paweł Spisak zaliczy czwarte igrzyska olimpijskie w jeździectwie. Po raz pierwszy jednak towarzyszył mu będzie koń "Banderas". Zwierzę w "Trzeciej Stronie Medalu" charakteryzuje zajmujący się nim na co dzień lekarz weterynarii Jan Trela.
2016-07-25, 12:52
Posłuchaj
Rywalizujący we wszechstronnym konkursie konia wierzchowego (WKKW) zawodnik JLS Dako-Galant Skibno na czwarte w karierze igrzyska awansował z mało doświadczonym 9-letnim wałachem rasy szlachetna półkrew.
- Jest to stosunkowo młody koń, choć na jego koncie są już sukcesy, jak choćby młodzieżowe wicemistrzostwo świata w swojej dyscyplinie. Ma też to szczęście, że ma również jednego z najlepszych zawodników na świecie. Dlatego na igrzyska jedziemy nastawieni bardzo bojowo - mówi Trela.
WKKW to rozgrywana w ciągu trzech dni konkurencja - pierwszego dnia zawodnicy rywalizują w ujeżdżeniu, następnie w próbie terenowej, a finałem jest konkurs skoków przez przeszkody. W Rio de Janerio wkkw-iści wystartują w dniach 6-9 sierpnia, po nich na obiektach National Olympic Equestrian Centre zaprezentują się dresażyści, a następnie skoczkowie. Na co narażone są konie?
- Jeśli chodzi o konie sportowe to 85-90 procent problemów to są problemy ortopedyczne, urazy kończyn, ścięgien, urazy stawowe. To są jednak duże obciążenia. Reszta to już przypadkowe sprawy: przeziębienia, wrzody żołądka. Generalnie te wszystkie rzeczy, które występują również u ludzi - tłumaczy.
REKLAMA
Jak wygląda procedura transportu koni na igrzyska w Rio de Janeiro? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Janem Trelą.
Trzecia strona medalu na antenie Trójki w każdą niedzielę między 17.05 a 19.00.
bor, PR3
REKLAMA