Rosja 2018: rywale zagrali dla biało-czerwonych

Wszystko, co najciekawsze w tym spotkaniu, miało miejsce w końcówce. W 85. minucie rezerwowy Adrian Popa, po składnej, zespołowej akcji, zapewnił gospodarzom prowadzenie. Cieszyli się z niego ledwie dwie minuty, kiedy wyrównał Stevan Jovetic. Przy tym golu asystował były zawodnik Jagiellonii Białystok Damir Kojasevic, który pojawił się na boisku siedem minut wcześniej, a strzelec wykorzystał niezdecydowanie obrońców Dragosa Grigore i Steliano Filipa.

Sędzia przedłużył pojedynek o pięć minut i tuż przed końcem tego czasu w polu karnym gości sfaulowany został Claudiu Keseru. Rzutu karnego nie wykorzystał Nicolae Stanciu. Pomocnik, który niedawno trafił ze Steauy Bukareszt do Anderlechtu Bruksela, kopnął wysoko nad poprzeczką. Keseru wszedł na plac gry w 90. minucie, kiedy zastąpił Bogdana Stancu, etatowego dotychczas egzekutora "jedenastek", który w ten sposób uzyskał dwa gole w niedawnych mistrzostwach Europy.

- Muszę po męsku stawić czoła tej sytuacji - przyznał po ostatnim gwizdku Stanciu.

Rumunia - Czarnogóra 1:1 (0:0)

Bramki: dla Rumunii - Adrian Popa (85.); dla Czarnogóry - Stevan Jovetic (87.)

REKLAMA

Rumunia: Costel Pantilimon - Romario Benzar, Cosmin Moti, Dragos Grigore, Steliano Filip - Ovidiu Hoban, Cristian Sapunaru - Eric Bicfalvi (76. Adrian Popa), Bogdan Stancu (90. Claudiu Keseru), Nicolae Stanciu - Florin Andone (70. Gabriel Torje)

Czarnogóra: Mladen Bożovic - Żarko Tomasevic, Stefan Savic, Marko Simic, Nikola Vukcevic - Adam Marusic, Marko Vesovic (80. Damir Kojasevic), Aleksandar Scekic, Marko Bakic (68. Stefan Mugosa) - Stevan Jovetic - Fatos Beciraj (90. Nemanja Nikolic)

bor