1. liga: Zagłębie Sosnowiec pozostaje liderem. Stal Mielec odbija się od dna

Zagłębie Sosnowiec zremisowało na wyjeździe z Wisłą Puławy 1:1, ale pozostało na prowadzeniu w tabeli 1. ligi. Do 11. kolejki na pierwszą wygraną czekali piłkarze Stali Mielec, którzy dzięki temu opuścili ostatnią lokatę.

2016-10-01, 21:09

1. liga: Zagłębie Sosnowiec pozostaje liderem. Stal Mielec odbija się od dna
Piłka nożna. Foto: Pixabay/domena publiczna

Lidera po raz drugi poprowadził trenera Jarosław Araszkiewicz, który zastąpił Jacka Magierę. Debiut przed tygodniem nie był udany - 3:5 z Olimpią Grudziądz to była pierwsza porażka w sezonie. W sobotę długo się wydawało, że sosnowiczanie wrócą na właściwe tory. Po trzecim w lidze trafieniu 21-letniego Francuza Vamary Sanogo gości prowadzili do 89. minuty, ale wówczas wyrównał Michał Budzyński. Gospodarze mogą być zadowoleni z urwania punktu liderowi, ale był to ich ósmy występ bez zwycięstwa.

Zagłębie mimo remisu pozostało na pierwszym miejscu w tabeli. O trzy punkty wyprzedza GKS Katowice, który uległ w sobotę GKS Tychy 0:1. Lokalny rywal przerwał trwającą dziewięć kolejek serię meczów bez porażki zespołu prowadzonego przez Jerzego Brzęczka.

Gola na wagę sukcesu zdobył dla gospodarzy Marcin Radzewicz w 73. minucie. Na nowym stadionie w Tychach derby oglądało ok. 11,5 tys. kibiców.

Podobnie jak katowiczanie 19 pkt ma Chojniczanka Chojnice, której spotkanie z Sandecją w Nowym Sączu przeniesiono na wtorek.

Po 18 punktów mają Wigry Suwałki (0:0 w Kluczborku z MKS; piąty mecz bez zwycięstwa) oraz Drutex Bytovia Bytów, która 3:2 pokonała w Grudziądzu Olimpię, choć przegrywała 0:1 i 1:2.

W czołówce tabeli nie zaszły większe zmiany, natomiast ostatnią pozycję opuściła Stal Mielec. W pojedynku beniaminków zwyciężyła na własnym terenie Znicz Pruszków 3:1 i po raz pierwszy po powrocie na zaplecze ekstraklasy zainkasowała trzy punkty. Dzięki temu ma osiem i wyprzedziła sobotniego rywala.

Goście prowadzili od 19. minuty po bramce Mateusz Długołęckiego. W 80. wyrównał Michał Bierzało, a chwilę później zdobywca gola dla gości po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce musiał opuścić boisko. Grający w przewadze mielczanie zdobyli w końcówce dwa gole po strzałach Kamila Radulja z rzutu wolnego oraz Doriana Buczka.

Po raz drugi Stal poprowadził Maciej Serafiński, który przed tygodniem tymczasowo zastąpił zwolnionego Janusza Białka. Klub póki co nie zatrudnił nowego szkoleniowca.

- Wynik po pierwszej połowie nie wynikał z naszych braków, tylko z nerwowości. Czasem jeśli bardzo chcesz, to nie wychodzi. Mamy kadrę jedną z najmłodszych w tej lidze i często to widać - powiedział po sobotnim spotkaniu opiekun Stali.

pk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej