Jedyna taka drużyna w Polsce. Komplet punktów w całej historii
Piłkarki nożne GKS Katowice przez półtora sezonu od powstania sekcji nie straciły punktu w lidze. W poprzednim awansowały do drugiej po wygraniu wszystkich 22 spotkań przy bilansie bramkowym 219-11. Tej jesieni zdobyły komplet punktów w kolejnych 11 meczach.
2016-11-15, 19:26
- Od dziecka brat się ze mnie śmiał, że nie strzelam, tylko podaję. Zawsze mam większą satysfakcję, kiedy ktoś się cieszy z bramki zdobytej po moim podaniu - powiedziała napastniczka Angelina Łąckiewicz–Oślizło, która jesienią w 11 ligowych meczach strzeliła 12 goli i miała 14 asyst.
Przyznała, że to właśnie brat z kolegami zachęcili ją do gry w piłkę. - Naszym celem jest teraz awans do 1. ligi, a marzymy o Ekstralidze. Chcemy w niej grać i myślę, że damy radę to osiągnąć. Mam nadzieję, w tym sezonie Katowice będą świętować podwójnie - także po awansie naszych piłkarzy do Ekstraklasy - dodała.
Jedynej porażki zespół trenera Szymona Tabackiego doznał w październikowym pojedynku 1/16 finału Pucharu Polski z Ekstraligowym UKS SMS Łódź 2:3.
- Wiedzieliśmy, że mamy mocny zespół. Staraliśmy się go tak budować, by osiągać zamierzone cele, jakie przed nami postawił zarząd klubu. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że ta passa trwa tak długo. Myślę, że jak najbardziej realne jest "dociągniecie" jej do końca sezonu. Różnicy w meczu z SMS nie było widać. Graliśmy jak równy z równym, fragmentami przeważaliśmy - ocenił szkoleniowiec katowiczanek.
REKLAMA
Kapitan zespołu Natalia Nosalik przyznała, że w tym sezonie o wygrane jest trudniej. - Staramy się, aby nie potknąć się w żadnym meczu, walczyć tylko o zwycięstwo. Dobrze nam idzie, oby wiosna została tak samo zakończona. Jesteśmy faworytkami niemal w każdym spotkaniu, chociaż jest trudniej niż w poprzednim sezonie - przyznała.
GKS Katowice ma obecnie zespoły w najwyższych klasach rozgrywkowych siatkarzy i hokeistów, pierwszoligowych piłkarzy i drugoligowe piłkarki.
bor
REKLAMA
REKLAMA