Ekstraklasa: Piast skromnie pokonał Koronę
Piast Gliwice pokonał na własnym stadionie Koronę Kielce 1:0 w sobotnim meczu 18. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. To pierwsza porażka kielczan pod wodzą trenera Macieja Bartoszka.
2016-12-03, 19:01
Posłuchaj
Kielczanie przyjechali do Gliwic po trzech wygranych meczach. Z kolei gospodarze w poprzednich trzech kolejkach nie potrafili wywalczyć kompletu punktów. Hiszpański pomocnik wicemistrzów Polski Gerard Badia przyznał przed spotkaniem, że Korona to dla jego drużyny wyjątkowo niewygodny rywal. I to się potwierdziło, chociaż Badia miał pewne prawno być po spotkaniu zadowolony.
Kibice obu zespołów postawili sprawę jasno, skandując „tylko zwycięstwo”. Od początku walki było sporo, sędzia szybko sięgnął po żółte kartki, ale na podbramkowe sytuacje kibice czekali niemal pół godziny.
Pierwsi prowadzenie mogli objąć gliwiczanie. Po szybkiej kontrze i podaniu Macieja Jankowskiego Badia trafił z kilku metrów w bramkarza rywali. Kilkadziesiąt sekund później Zbigniew Małkowski wygrał pojedynek sam na sam z Sasą Żivcem, zatrzymał też piłkę po dobitce Jankowskiego.
Gibkość bramkarza Piasta przetestował uderzeniem z daleka Rafał Grzelak i przed przerwą więcej strzeleckich fajerwerków kibice nie zobaczyli.
REKLAMA
W drugiej połowie ani tempo, ani ochota do walki z obu stron nie spadły. Nie wytrzymała tego jedna z piłek. Po kolejnym solidnym starciu trzeba było ją wymienić. W 53. minucie ponownie mógł dać powody do radości miejscowym kibicom Badia, ale jego uderzenie w polu karnym zostało zablokowane. Nic nie mogło zatrzymać Hiszpana w kolejnej akcji po dokładnym podaniu Żivca. Tym razem bramkarz Korony przegrał pojedynek jeden na jeden.
Goście z oczywistych powodów ruszyli do przodu, a że gliwiczanie wcale nie myśleli o jakimś „murowaniu” swojej bramki, gra mogła się podobać kibicom. Sporo się działo w okolicach obu pól karnych. Częściej i groźniej atakowali gospodarze, jednak brakowało ich akcjom skutecznej puenty.
W końcówce zaatakowali kielczanie. Punkt miał szanse uratować im rezerwowy Michał Przybyła. Po jego główce z bliska Szmatułę „wyręczyła” poprzeczka i mecz skończył się wygraną Piasta.
Piast Gliwice - Korona Kielce 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Gerard Badia (56.)
REKLAMA
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Uros Korun, Marcin Pietrowski, Hebert - Tomasz Mokwa, Radosław Murawski, Michał Masłowski, Gerard Badia (88. Igor Sapała), Sasa Żivec (90+3. Edvinas Girdvainis), Paweł Moskwik - Maciej Jankowski (90. Bartosz Szeliga)
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek, Elhadji Pape Diaw, Rafał Grzelak - Miguel Palanca (76. Serhij Pyłypczuk), Vanja Marković (72. Marcin Cebula), Nabil Aankour, Mateusz Możdżeń, Dani Abalo (59. Michał Przybyła) - Jacek Kiełb
bor
REKLAMA