Ekstraklasa: Zagłębie Lubin lepsze od Piasta Gliwice w meczu we mgle
W meczu 20. kolejki Lotto Ekstraklasy Zagłębie Lubin pokonało Piasta Gliwice 2:1. Dzięki tej wygranej zespół Piotra Stokowca zajmuje szóste miejsce w tabeli. Było to ostatnie spotkanie ligowe w 2016 roku. Rozgrywki Ekstraklasy zostaną wznowione 10 lutego 2017 roku.
2016-12-19, 20:20
W ostatnim meczu w 2016 roku w Ekstraklasie Zagłębie wygrało z Piastem, bo było skuteczniejsze. Dla lubinian była to pierwsza wygrana na własnym boisku od 31 lipca. Gliwiczanie nie byli gorsi od rywali, ale nie potrafili wykorzystać swoich sytuacji bramkowych.
Po pierwszych chaotycznych minutach w wykonaniu obu ekip, z czasem przewagę uzyskało Zagłębie, które częściej było przy piłce i potrafiło wymienić więcej celnych podań. Lubinianie nie mieli jednak pomysłu na przedarcie się przez dobrze zorganizowaną defensywę gości, a ponieważ kontry Piasta były szybko przerywane, pod bramkami niewiele się działo.
Aż do 23. minuty, kiedy zawodnicy Zagłębia przysnęli i pozostawili niepilnowanego Macieja Jankowskiego. Napastnik Piasta wykorzystał niezdecydowanie rywali i zdecydował się na strzał z 20 metrów. Trafił idealnie przy samym słupku i Martin Polacek był bez szans. Był to pierwszy strzał Piasta w tym meczu.
Gol nie zmienił obrazu gry. Nadal optyczną przewagę miało Zagłębie, Piast szukał szans w kontrataku, ale pod bramkami niewiele się działo. Lubinianie dopiero tuż przed przerwą zaczęli stwarzać sobie sytuacje bramkowe. Najpierw dwa razy strzelał Łukasz Janoszka, ale Dobrivoj Rusov nie dał się zaskoczyć. W 44. minucie Aleksandar Sedlar faulował tuż przed polem karnym Adama Buksę. DO piłki podszedł Arkadiusz Woźniak, uderzył nad murem, a bramkarz Piasta wzrokiem odprowadził piłkę do siatki.
REKLAMA
W drugiej połowie gliwiczanie podeszli nieco wyżej i ciężar gry przeniósł się na środek boiska. Na boisku od razu zrobiło cię ciekawiej, bo działo się coś pod obiema bramkami.
Pierwsi okazję mieli goście. Po błędzie obrońców Zagłębia w sytuacji sam na sam z Polackiem znalazł się Gerard Badia. Hiszpan uderzył mocno, ale bramkarz gospodarzy zdołał wybić piłkę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Słowak popisał się kolejną świetną interwencją w ciągu kilkudziesięciu sekund.
Jak się strzela, pokazał dwie minuty później Woźniak. Po ładnej akcji piłka trafiła na skrzydło do Jakuba Tosika, który idealnie dośrodkował w pole karne, a tam popularny "Wąski” strzałem głową nie dal szans bramkarzowi Piasta.
Po drugim golu dla gospodarzy zmienił się obraz gry. Lubinianie cofnęli się na własną połowę i wyczekiwali, co zrobi rywal, a gliwiczanie przejęli inicjatywę i atakowali. Mimo zagęszczonej obrony rywali, przyjezdni potrafili wypracować sobie kilka sytuacji bramkowych i powinni zdobyć gola. Szansę na doprowadzenie do remisu mieli m.in. Badia, Radosław Murawski oraz Jankowski. Już w doliczonym czasie gry sam w polu karnym znalazł się Sasa Zivec, ale za długo zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany. Więcej szans bramkowych Piast już nie miał i z Lubina wyjechał bez punktów.
REKLAMA
Liderem jest Jagiellonia Białystok, która - podobnie jak druga Lechia Gdańsk - zgromadziła 39 punktów. O cztery ustępuje im broniąca tytułu Legia. Warszawski zespół w sierpniu i wrześniu plasował się w dolnych rejonach tabeli, ale po objęciu funkcji trenera przez Jacka Magierę zaczął systematyczny marsz w górę.
Źródło: x-news
Ostatnie miejsce z dorobkiem 18 punktów zajmuje Górnik Łęczna, który w celu poprawy ciężkiej sytuacji zatrudnił byłego selekcjonera reprezentacji Polski Franciszka Smudę. Początek jego pracy nie był jednak udany - przegrał w niedzielę na wyjeździe z Legią 0:5.
W klasyfikacji strzelców Ekstraklasy prowadzi jej zwycięzca z poprzedniego sezonu - reprezentant Węgier Nemanja Nikolic z Legii, który zdobył 13 bramek (według niektórych źródeł 12, wątpliwości dotyczą gola na 2:0 w 7. kolejce z Ruchem Chorzów).
REKLAMA
Po 30 kolejkach, czyli 23 kwietnia, drużyny utworzą dwie ośmiozespołowe grupy - mistrzowską i spadkową. Ich dotychczasowy dorobek zostanie podzielony na pół, w razie nieparzystej liczby zaokrąglony do góry. Następnie każdy z zespołów zagra jeszcze siedem meczów w swoich grupach - po jednym z każdym z rywali. Taką formę rozgrywek po raz pierwszy zastosowano w edycji 2013/14.
Decydująca część sezonu zacznie się 28 kwietnia, a zakończy 4 czerwca 2017 roku.
KGHM Zagłębie Lubin - Piast Gliwice 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Maciej Jankowski (23), 1:1 Arkadiusz Woźniak (44), 2:1 Arkadiusz Woźniak (56-głową).
Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Jakub Tosik, Adrian Rakowski, Arkadiusz Woźniak, Aleksandar Todorovski. Piast Gliwice: Hebert.
REKLAMA
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 4 121.
KGHM Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Aleksandar Todorovski, Lubomir Guldan, Jarosław Jach (66. Sebastian Madera), Jakub Tosik - Arkadiusz Woźniak, Łukasz Piątek, Jarosław Kubicki, Adrian Rakowski, Łukasz Janoszka (90. Michal Papadopulos) - Adam Buksa (77. Martin Nespor).
Piast Gliwice: Dobrivoj Rusov - Aleksandar Sedlar (63. Martin Bukata), Marcin Pietrowski, Hebert - Tomasz Mokwa (66. Bartosz Szeliga), Radosław Murawski, Gerard Badia, Uros Korun, Michał Masłowski (78. Sasa Zivec), Paweł Moskwik - Maciej Jankowski.
ps
REKLAMA
REKLAMA