Turniej Czterech Skoczni: Kamil Stoch zaskoczony prowadzeniem. "Ostatni skok to taki fajerwerk"
Kamil Stoch po dwóch konkursach Turnieju Czterech Skoczni prowadzi w klasyfikacji prestiżowej imprezy. Nasz mistrz olimpijski jest jednak zaskoczony formą i aktualną pozycją.
2017-01-02, 08:56
Skoczek z Zębu zajął drugie miejsce w pierwszym konkursie TCS w Oberstdorfie. Sukces powtórzył w noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen. W klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni Polak wyprzedza o 0,8 punktu Austriaka Stefana Krafta oraz o 6,6 pkt. zwycięzcę niedzielnych zawodów Norwega Daniela-Andre Tandego. Może zostać drugim biało-czerwonym skoczkiem, który wygra niemiecko-austriacką imprezę, po Adamie Małyszu (2001).
Kamil Stoch Ten ostatni skok to była taka noworoczna petardka, taki fajerwerk
- Uczucie jest super, ale dla mnie to totalna niespodzianka - podkreślił Stoch w Ga-Pa.
- Dla mnie najważniejsze było to, że mimo że popełniałem błędy i na początku nie mogłem rozgryźć tej skoczni, to ten ostatni skok to była taka noworoczna petardka, taki fajerwerk - dodał.
- Miałem mniejszą presję i mniej się denerwowałem, niż w Oberstdorfie. Skupiałem się na zadaniu, które miałem do wykonania. Wynik jest dla mnie nagrodą i dużym sukcesem - zaznaczył.
REKLAMA
TVP Sport
Adam Małysz był pierwszy, ale Stoch goni "Orła z Wisły" w zawrotnym tempie. Przebił go np. na najważniejszej imprezie, czyli igrzyskach olimpijskich - w rosyjskim Soczi (2014) sięgnął po dwa złote medale. - Nie da się mojej formy porównać do tego co było np. w Soczi na igrzyskach. Jestem teraz zupełnie innym zawodnikiem, Mam nadzieję, że bardziej będę mógł się rozwijać i bardzo tego chcę - zakończył.
Teraz Turniej Czterech Skoczni przenosi się do Austrii. Trzeci konkurs zaplanowano na 4 stycznia w Innsbrucku.
kbc
REKLAMA
REKLAMA