Kamil Stoch i spółka nie powiedzieli ostatniego słowa. "Mistrzostwa świata to główny cel"
Przez cały Turniej Czterech Skoczni Polacy nie chcieli mówić o celach. Efekt przerósł najśmielsze oczekiwania - Kamil Stoch wygrał TCS, Piotr Żyła był drugi, a Maciej Kot czwarty. Co dalej?
2017-01-09, 10:54
Posłuchaj
Kamil Stoch został drugim Polakiem po Adamie Małyszu, który wygrał TCS. Ale takiego turnieju polscy skoczkowie jeszcze nie mieli, do formy mistrza olimpijskiego dostroili się Żyła z Kotem.
- Skończyło się pięknie. Wielkie gratulacje dla Piotrka i Maćka, ale i dla całego sztabu - powiedział największy skoczek naszych czasów Kamil Stoch.
- U nas cały czas było stabilnie. Poza upadkiem Kamila nie mieliśmy żadnych problemów. Odczuwał ból, a jednak poszedł i skoczył - dodał Żyła.
Sukcesów nie byłoby, gdy nie cudotwórca z Austrii, nowy trener reprezentacji Stefan Horngacher. - W poprzednich latach brakowało trochę dobrej atmosfery. A w takich warunkach dużo lepiej się skacze. Kiedy wchodząc do szatni jest humor, praca idzie lepiej - ocenił Maciej Kot.
REKLAMA
Co dalej? W lutym czekają nas mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w fińskim Lahti. - Mamy mistrzostwa świata i to jest ten główny cel. Jest jeszcze coś do wykonania. Ale bardzo spokojnie trzeba już do tego podejść - zaznaczył prezes PZN Apoloniusz Tajner.
Trzecia strona medalu na antenie Trójki w każdą niedzielę między 17.05 a 19.00.
kbc
REKLAMA